W lipcowym wydaniu czasopisma Charaktery poruszamy temat przyznawania się do błędu. Opór w przyznawaniu się do błędu kosztuje nas wiele. Zadziwiać może, ile energii część ludzi wkłada w to, by przypadkiem nie przyznać się do winy, zamiast śmiało powiedzieć: „Owszem, zawaliłem”. Błędy nas uwierają w relacjach rodzinnych i zawodowych. Usztywniamy się przy swoich racjach, nabieramy powietrza i choćby nie wiem co, unikamy prostego wyznania: „Tak, popełniłem błąd”. Ale co może być dla niektórych zaskakujące, kiedy w końcu następuje wyznanie, że zawaliliśmy, z człowieka jakby schodzi powietrze. Nagle robi się lżej, spada nieznośny ciężar. Jednak dla wielu w czasach, w których hołubione jest perfekcyjne życie lansowane w social mediach, nie ma miejsca na branie odpowiedzialności za swoje winy. Czy zatem warto przyznawać się do błędu, skoro ani politycy, ani celebryci się do tego nie kwapią? Zapraszamy do lektury!