Jedni wciąż apelują o cierpliwość, inni uparcie zachęcają do niecierpliwości. Najdziwniejsze, że obie strony najpewniej mają rację.
Jedni wciąż apelują o cierpliwość, inni uparcie zachęcają do niecierpliwości. Najdziwniejsze, że obie strony najpewniej mają rację.
Współczesne oblicze kryzysu polega na przyćmieniu wartości wyższych przez wartości niższe. Tak jakby życie człowieka sprowadzało się jedynie do przyjemności. Dialektyczny związek między materią a duchem został zachwiany.
Dlaczego człowiek jest istotą religijną? Wydaje się, że „wymyśliliśmy” wierzenia nie po to, by łatwiej się umierało i przenosiło na zielone pastwiska, ale by lepiej żyło się nam tu i teraz. Tak przynajmniej sugerują antropologia, socjologia i psychologia ewolucyjna.
Czasami subtelna nić łącząca dwoje ludzi zmienia się w gruby sznur, którym partnerzy oplatają siebie. Boją się, że kiedy trochę poluzują, obiekt miłości zniknie. Skąd ten lęk? Jak znaleźć równowagę między bliskością a autonomią?
Nie ma dnia, żebyśmy go nie życzyli - sobie, innym, całemu światu. Chociaż trochę. Gdy już mamy wszystkiego dość, to błagamy, by dali nam go inni, by nas w nim zostawili. Spokój - emocja czy stan? Dlaczego go tracimy i jak odzyskujemy?
Nie pozwala od siebie uciec, wciąż woła o jeszcze, niczym trąd stopniowo odrywa ciało od kości, a w końcu zabija. Rosyjski krokodyl - krewny opium i heroiny - jest zabójczy jak żaden ze znanych dotychczas popularnych narkotyków.
Cóż może być złego w tym, że ktoś bez reszty angażuje się w jakieś zajęcie? Praca, inaczej niż alkohol, jest ceniona społecznie. Jednak można się od niej uzależnić. A wtedy rozbija rodziny, wyczerpuje organizm, niszczy życie, zabija.
Posłuchaj, jak mówią ludzie w Twojej firmie, a dowiesz się, jaka choroba ją trapi. Język, który jest symptomem choroby, pozwala także uleczyć ją.
Należymy do najbardziej rodzinnych narodów na świecie! To niby dobrze, bo rodzina uszczęśliwia. Gorzej, że czasem psuje też małżeństwa.
„Biznesmen, 47/172/70. Jacht, nieruchomości. Wolny. Szuka pani do 40 l., szczupłej, bezpruderyjnej.” „Inga 28, zgrabna, delikatna. Lubię jasne sytuacje.” Tak brzmią typowe ogłoszenia matrymonialne. Mało wyrafinowane? Może. Ale skuteczne, bo odnoszą się do wrażliwości wykształconej przez tysiące lat ewolucji.
Miliony kobiet mają powiększone chirurgicznie piersi, kolejne o tym marzą. Przed wszczepieniem implantów nie powstrzymuje ich ani koszt zabiegu, ani lęk przed operacją. Skąd ten boom na wielkie piersi?
Smutek, poczucie pustki. Wrażenie, że jesteśmy całkiem samotni. Gdy wpadamy w taki nastrój, uruchamiają się wspomnienia. O czasach, gdy byliśmy młodsi, często całkiem malutcy. O miejscach, ludziach, wydarzeniach. Tym wspomnieniom zwykle towarzyszy smutek, żal za tym, co przeminęło. Ale ten smutek jest dobry, odbudowuje nas. Tak działa nostalgia.