Bliska grzeczności, życzliwości i dobroci, jest wyrazem naszego szacunku wobec innych. Bywa jednak także bardzo powierzchowna i traktowana instrumentalnie.
Prof. dr hab.; Uczeń ks. profesora Józefa Tischnera, wykładowca na Wydziale Humanistycznym Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, a także wykładowca Collegium Civitas. Autor ponad 160 publikacji naukowych, w tym ostatnio: Uniwersalne prawdy i prawa życia dla mądrych ludzi na trudne czasy.
Bliska grzeczności, życzliwości i dobroci, jest wyrazem naszego szacunku wobec innych. Bywa jednak także bardzo powierzchowna i traktowana instrumentalnie.
Pomimo tego, że nic nie kosztuje, chroni nas przed wrogością, nienawiścią, zawiścią i obojętnością.
Nasze czasy to czasy bezwstydu. Inny już mnie nie zawstydza. Wszyscy podglądamy – razem.
Współczucie to rodzaj empatii, współodczuwania, które pozwala nam uczestniczyć w życiu uczuciowym innego człowieka i w jego losie.
Jesteśmy tu po to, aby się o siebie wzajemnie troszczyć – o rodziców, o dzieci, o obcych, którzy nie mogą sobie poradzić. Tylko tak ocalimy nadzieję – myśląc dla kogoś, a nie tylko o sobie.
Nie mamy odwrotu od humanitaryzmu, od pytania o to, kim jest człowiek i od troski o samego siebie. Już starożytni Grecy stwierdzili, że najistotniejsze jest nie poznanie samego siebie i wiedza, lecz troska o siebie. A nie ma troski o siebie bez troski o innego, obcego, uchodźcę.
Wmawia się nam, że mamy być ludźmi sukcesu. A sukces jest wtedy, kiedy mamy zdrowe dzieci, dobrą pracę, brylujemy jak celebryci... podczas gdy tak naprawdę do życia należy też cierpienie, samotność. I nie możemy na nie zamykać oczu.
Stoimy przed koniecznością odpowiedzi na pytanie, czy nie potrzeba nam pewnej ascezy. Mówię o ascezie jako postulacie prostoty i oszczędności życiowej. Nie da się żyć w tak rozbuchany sposób w skali świata. Będziemy zmuszeni do ograniczeń po to, by młode pokolenia mogły się rozwijać - prognozuje wybitny filozof prof. TADEUSZ GADACZ.
Współczesne oblicze kryzysu polega na przyćmieniu wartości wyższych przez wartości niższe. Tak jakby życie człowieka sprowadzało się jedynie do przyjemności. Dialektyczny związek między materią a duchem został zachwiany.
Prawdziwi myśliciele żyją, a ich myśl nie gaśnie. Na grobie ks. Józefa Tischnera do dzisiaj pali się światło, a wiele jego spostrzeżeń nabrało szczególnej aktualności...
Bóg poddaje nas próbie. Czy jednak tylko próbie? A może nas zwodzi? „Czy muszę wypić ten kielich?” Kogo o to pytał Jezus? Boga Ojca, samego siebie, czy zwodziciela?