Życzliwość

Między słowami

Pomimo tego, że nic nie kosztuje, chroni nas przed wrogością, nienawiścią, zawiścią i obojętnością.

Emmanuel Lévinas umieścił ją na najniższym szczeblu drabiny dobra. Wyżej od niej cenił miłosierdzie, konkretną pomoc. Jeszcze wyżej poświęcenie w służbie innym całego swego życia, a najwyżej śmierć za innego.

POLECAMY

Życzliwy jeszcze niczego konkretnego nie czyni. Jedynie, uśmiechając się do kogoś, mówi „dzień dobry”. Nie przekazuje w tym pozdrowieniu informacji o pogodzie, lecz otwiera się na innego człowieka, życzy mu dobra, a nawet obiecuje: „Jeśli będziesz czegoś potrzebował, możesz na mnie liczyć”. Według Davida Hume’a życzliwość jest wyrazem dobrej woli, a jako taka jest podstawą wszelkich innych dóbr. Życzliwość nie jest w pełni tożsama z miłością czy z przyjaźnią. Kochać można bowiem tylko najbliższych, podobnie jak można mieć tylko kilku przyjaciół. Życzliwość zaś to przychylność bliska altruizmowi, która powinna być skierowana nie tylko do wszystkich ludzi, ale także do wszystkich istnień. Jeśli łączyć ją z miłością, jak czyni to Henryk Elzenberg, to jako miłością do życia w ogóle: „Miłość życia musi zawierać, jako składnik zasadniczy, życzliwość dla konkretnych żyjących, dla «stworzeń»” – stwierdził Elzenberg.

Według Pseudo-Platona życzliwość to przychylność. Dla Arystotelesa – pośrednia postawa pomiędzy pochlebstwem i nienawiścią, sprzyjanie ludziom. 

Immanuel Kant uważał, że maksyma wzajemnej życzliwości „jest obowiązkiem wszystkich ludzi (bez względu na to, czy uważamy ich za istoty godne, czy niegodne miłości), zgodnie z etyczną zasadą cnoty doskonałej: miłuj bliźniego swego jak siebie samego. (…) Toteż życząc dobra wszystkim innym ludziom (benevolentiam), powinienem też okazywać im życzliwość”. Adam Smith wiązał ją z doskonałością ludzkiej natury. Pisał: „Powstrzymanie naszych samolubnych uczuć, a poddanie się uczuciom życzliwości, stanowi doskonałość natury ludzkiej; to jedynie może wytworzyć wśród ludzi harmonię uczuć i namiętności, na które się składa cała godność i przyzwoitość człowieka”. Natomiast Friedrich Nietzsche nazwał ją „grzecznością serca” i pięknie ją definiował: „mam na myśli owe objawy przyjaznego usposobienia w obcowaniu, ów uśmiech w oku, owe uściski dłoni, ową pogodę, którą zazwyczaj bywają przepojone wszystkie sprawy ludzkie. Każdy nauczyciel, każdy urzędnik ofiarowuje ten przydatek do tego, co jest jego obowiązkiem; jest to ustawiczne objawianie człowieczeństwa, jakby fale jego światła, w których wszystko wzrasta; szczególnie w najciaśniejszym kole, pośród rodziny, życie zieleni się i kwitnie tylko dzięki owej życzliwości. Dobrotliwość, przyjacielskość, grzeczność serca są wiecznie wytryskającymi wypływami popędu nieegoistycznego i pracowały daleko skuteczniej przy budowie cywilizacji, niż owe o wiele więcej sławione objawy tego, co nazywa się współcierpieniem, litościwością i poświęceniem”. Maks Scheler określił życzliwość jako jeden z najbardziej podstawowych przejawów (modusów) miłości. Stwierdził: „Tak np. dobroć, życzliwość, wdzięczność, czułość są na pewno powszechnie ludzkimi modi miłości”.

Atmosfera życzliwości jest warunkiem rozwoju i wzrostu. Pomimo tego, że nic nie kosztuje, chroni nas przed wrogością, nienawiścią, zawiścią i obojętnością. Nie zawsze jednak łatwo jest być życzliwym, szczególnie wobec ludzi nietolerancyjnych, mających odmienne poglądy, wrogich. Życzliwość powinna być całkowicie bezinteresowna. Pomimo tego Adam Smith na pytanie „czy opłaca się być życzliwym?” stwierdził: „Nie znalazł się jeszcze człowiek życzliwy, który by kiedykolwiek stracił całkowicie owoce swojej życzliwości. Jeśli nie zawsze zbiera je od osób, od których powinien je zbierać, to prawie zawsze uda mu się zebrać je, i to z dziesięciokrotną nadwyżką, od innych ludzi”. Nie powinniśmy jednak być życzliwi ze względu na korzyść.

Nie potrzeba wysokiej moralności, by świat stał się lepszy, wolny od wojen i nienawiści. Wystarczy zwykła życzliwość.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI