Czasami warto się trochę posmucić, bo smutek skłania do refleksji nad sobą. Nie wolno jednak smucić się zbyt długo, bo wtedy smutek jest w stanie zniszczyć każdego i wszystko - tłumaczy Artur Cedro.
Czasami warto się trochę posmucić, bo smutek skłania do refleksji nad sobą. Nie wolno jednak smucić się zbyt długo, bo wtedy smutek jest w stanie zniszczyć każdego i wszystko - tłumaczy Artur Cedro.
Witaj smutku. Kto tak powie, gdy smutek wkracza w jego życie? To zawsze nieproszony, nielubiany gość. A przecież on przyszedł, by powiedzieć o czymś ważnym. Skłania, by się zatrzymać, uważnie przyjrzeć temu, co się dzieje w naszym życiu. Chroni przed kolejnym błędem. Im bardziej go odpychamy, zatrzaskujemy przed nim drzwi, tym natrętniej się odzywa. Jeśli jednak potrafimy wyjść mu naprzeciw, zwiastuje dobre chwile, które przyjdą po nim. Zatem: Witaj smutku.
Smutek pomaga myśleć, czyni nas uważnymi, sprawia, że potrafimy wnikliwie popatrzeć na świat. Czyniąc nas uważnymi widzami, odbiera umiejętności aktorskie.
Ich złą twarz dobrze znamy: trują, niszczą, paraliżują. Drugą - dobrą - dopiero poznajemy: pożytecznych, niezbędnych do życia substancji. Jak to zwykle bywa w przyrodzie, wszystko jest kwestią właściwych proporcji.
Kilka maili, dwa czaty i Ona już się w Nim zakochuje. SMS-y na dzień dobry i dobranoc... i jedno z nich już planuje wspólną przyszłość, choć drugie unika kontaktu twarzą w twarz. Dlaczego niektórzy tak łatwo i tak mocno angażują się w internetowe znajomości?
Smutek, złość, gniew, frustracja, rozczarowanie to ważne uczucia, bo sygnalizują, że czegoś nam brakuje - jakaś nasza potrzeba nie została zrealizowana, jakieś pragnienie nie zyskało zrozumienia. Czemu więc nie chcemy ich czuć?
W roku 1906 w „Psychological Review” ukazał się artykuł na temat percepcji dźwięków podpisany przez Jamesa Rowlinga Angella i Annę Wyczółkowską. Dzisiaj autorzy ci zajmują skrajnie różne miejsca w historii psychologii. Angell jest jednym z bardziej znanych naukowców, o Wyczółkowskiej mało kto pamięta.
Gdy stajemy przed nowym wyzwaniem, robimy zwykle pewne założenia, oparte na dotychczasowej wiedzy i doświadczeniu, na tym, co już było i co jest znane. Takie założenia są często dużym ograniczeniem. Uniemożliwiają zmianę i rozwój - mówi Bogusława Matuszewska, doświadczony polski menedżer.
Kiedy się zjawia, nie wiemy, co z nią zrobić - ani wtedy, gdy mamy ją w sobie, ani wtedy, gdy ktoś nam ją okazuje. Zabijamy ją więc: myślą, słowem, uczynkiem czy zaniedbaniem. To niestety proste, bo jest uczuciem niezwykle delikatnym. I płochliwym - łatwo może się schować za jakąś zasłoną. Czułość. Odnajdźmy ją, ochrońmy i ocalmy w sobie.
Od wieków ludzie wpatrują się w dłoń, chcąc się dowiedzieć, co ich czeka. I mają rację. Nauka pokazuje, jak wiele można wyczytać z naszej dłoni, a konkretnie z dwóch jej palców. Mówią one o naszych talentach, a nawet upodobaniach seksualnych.
Codziennie tracimy cierpliwość, krzyczymy: "szybciej!". Na wiele rzeczy szkoda nam czasu, na inne ciągle nam go brakuje. Rzeczywiście brakuje? Czy kwadrans w każdym zakątku świata znaczy to samo? O kulturowych różnicach w tempie życia oraz o konsekwencjach pośpiechu i powolności opowiada Robert Levine.
Żyjemy szybko, błyskotliwie, żyjemy w świecie „fast”. Pędzimy popędzani, nakręcani na czas, jedną nogą już skaczemy w przyszłość. Nie znosimy przeciwności losu. Nie cierpimy czekać na rzeczy, słowa, uczucia. Wściekamy się, wybuchamy, tracąc pieniądze, zdrowie, miłość. Niecierpliwość - epidemia naszych czasów. Gdzie lekarstwo?