Osoby z borderline najbardziej potrzebują w relacji tego, czego jednocześnie najbardziej się boją – bliskości. Pragną miłości, ale jakieś raniące doświadczenie z przeszłości każe im przeczuwać, że bliskość i miłość skazują na nieopisany ból.
Dr n. med.; jest psychiatrą, adiunktem w II Klinice Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, zastępcą kierownika kliniki do spraw dydaktycznych. Oprócz pracy na oddziale prowadzi zajęcia z psychiatrii dla studentów II Wydziału Lekarskiego.
Osoby z borderline najbardziej potrzebują w relacji tego, czego jednocześnie najbardziej się boją – bliskości. Pragną miłości, ale jakieś raniące doświadczenie z przeszłości każe im przeczuwać, że bliskość i miłość skazują na nieopisany ból.
Człowiek w depresji jest jak czarna dziura. Pochłania energię innych ludzi, próbując wypełnić próżnię, którą w sobie czuje, i zagłuszyć własną rozpacz.
Czasami warto się trochę posmucić, bo smutek skłania do refleksji nad sobą. Nie wolno jednak smucić się zbyt długo, bo przedłużający się smutek zacznie nas niszczyć – tłumaczy Artur Cedro.
Czasami warto się trochę posmucić, bo smutek skłania do refleksji nad sobą. Nie wolno jednak smucić się zbyt długo, bo wtedy smutek jest w stanie zniszczyć każdego i wszystko - tłumaczy Artur Cedro.
Człowiek w depresji jest jak czarna dziura. Pochłania energię innych ludzi, próbując wypełnić próżnię, którą w sobie czuje, i zagłuszyć własną rozpacz.