Barwne i efektowne animacje komputerowe wcale nie muszą skuteczniej wyjaśniać np. dynamiki ruchu niż podręcznikowa, czarno-biała ilustracja.
Barwne i efektowne animacje komputerowe wcale nie muszą skuteczniej wyjaśniać np. dynamiki ruchu niż podręcznikowa, czarno-biała ilustracja.
Pragniemy szczęścia naszych dzieci, ale czy wiemy, na czym polega szczęśliwe dzieciństwo? Kto decyduje, jakie ma ono być?
Dlaczego dzieci nie potrafią opowia[-]dać dowcipów? A jeśli próbują, robią to w taki sposób, że śmieją się tylko ich rówieśnicy? Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że kluczem do dowcipów jest empatia i rozumienie przekonań innego człowieka. A tych małe dzieci nie posiadają.
Lubimy myśleć, że działamy logicznie, że podejmujemy uzasadnione decyzje i trafnie oceniamy sytuację. Dlaczego zatem tak łatwo dajemy się uwieść impulsom i urokom chwili?
Popełniłem kiedyś taki tekst… nosił tytuł „Społeczeństwo kortyzolu”. Dla niewtajemniczonych (jakbym sam był kimś wtajemniczonym, ha, ha!), kortyzol potocznie nazywany jest hormonem stresu.
Chcemy wiedzieć, kto z kim, kiedy i dlaczego... Codziennie przeglądamy serwisy informacyjne, a na portalach społecznościowych wymieniamy się wieściami o znajomych. Czemu chłoniemy wszelkie informacje - nie tylko ważne dla naszego portfela, ale i głupie ploteczki? Dlaczego od początków ludzkości lepiej być dobrze poinformowanym?
Dla neurobiologów człowiek to jedynie 100 miliardów neuronów. 100 miliardów neuronów i nosiciel memów - dodają memetycy, tropiciele swoistych genów, które według nich zaludniają nasze umysły. Memy zakażają nas niczym wirusy i przenoszą się dalej, z mózgu do mózgu, tworząc m.in. naszą jaźń -poczucie „ja”.
Jeśli ktoś ma ucierpieć, to wszyscy, a nie ja sam. Jeśli mam mało, to niech inni mają jeszcze mniej. Jeśli komuś ma być dobrze, to pod warunkiem, że mnie będzie lepiej. Brzmi jak początek upiornego dekalogu? Niestety, zdaniem badaczy powszechnie się nim kierujemy.
Lubisz mocne wrażenia i ciężko ci usiedzieć na miejscu? Uważasz, że życie bez ryzyka nie ma sensu i smaku? Marzysz, by dokonać odkryć na miarę Kolumba, a pracę i partnerów zmieniasz jak rękawiczki? Przypuszczalnie jesteś novelty seekerem - największym wrogiem nudy, najlepszym kochankiem/kochanką i najgorszym kandydatem na męża lub żonę.
Mają 35-40 lat, żyją bez zobowiązań i poczucia winy z tego powodu. Ciotkom dopytującym, kiedy wyjdą za mąż, odpowiadają: żeby zjeść ciastko, nie trzeba kupować cukierni. Kiedy mają ochotę na seks, robią to, co do niedawna było zarezerwowane dla mężczyzn. Idą na podryw, a rano... wyrzucają faceta z łóżka.
Dlaczego człowiek jest istotą religijną? Wydaje się, że „wymyśliliśmy” wierzenia nie po to, by łatwiej się umierało i przenosiło na zielone pastwiska, ale by lepiej żyło się nam tu i teraz. Tak przynajmniej sugerują antropologia, socjologia i psychologia ewolucyjna.
Centra miast, targi, ulice - te duże, ale i mniejsze uliczki - wypełniał niegdyś gwar rozmów, okrzyków, zapytań ludzi zupełnie sobie nieznanych. Dziś miejski tłum milczy. Co zamknęło nam usta na ulicy? O czym i dlaczego milczy tłum?