Cierpi, narzeka, bo on nadal nie odszedł od żony. Mimo to tkwi – czasem latami – w relacji z żonatym mężczyzną. Dlaczego niektóre kobiety decydują się na życie w trójkącie, na bycie Tą Drugą?
Cierpi, narzeka, bo on nadal nie odszedł od żony. Mimo to tkwi – czasem latami – w relacji z żonatym mężczyzną. Dlaczego niektóre kobiety decydują się na życie w trójkącie, na bycie Tą Drugą?
Jeśli chcesz coś zmienić w swoim życiu, najlepiej przestań o tym myśleć. Po prostu zabierz się do działania. Najgorsza rzecz, jaką możemy zrobić, chcąc zrealizować swoje mocne postanowienie, to za dużo o nim myśleć.
Smutek, złość, wstyd, rozczarowanie, nadzieja – cała paleta emocji. Choć czasem wolelibyśmy ich nie przeżywać, bez nich bylibyśmy bezradni, jak dzieci we mgle. Gdyby nie one, skąd wiedzielibyśmy, co jest ważne, czego się wystrzegać, a czego strzec?
Pan N. uważa się za kogoś wyjątkowego, komu należą się podziw i przywileje. Chętnie pokazuje, na co go stać. Podkreśla swe walory. Jeździ tylko ekskluzywnymi samochodami, nosi tylko markowe rzeczy. Potrafi uwodzić, rozbudzać pragnienia. Biada jednak tym, którzy ulegną jego urokowi.
Zaprojektuj siebie – zachęcają poradniki, specjaliści od kreowania wizerunku, mówcy motywacyjni. Przekonują, że jeśli czegoś naprawdę pragniemy, to możemy przejść metamorfozę, stworzyć siebie i być tym, kim chcemy... Czy rzeczywiście można wymyślić siebie od nowa i, jak w Photoshopie, poprawić obraz swej osobowości? Jakie pułapki kryją się w takim podejściu?
Ukrywać sekrety to jakby mieszkać pod jednym dachem z boa dusicielem. Oznacza to ciągły strach, czy gad nie skoczy nam nagle do gardła lub nie wyślizgnie się na swobodę. Może więc lepiej go wypuścić? Czy zawsze można? Co i dlaczego ukrywamy przed innymi?
Czasem na siłę szukamy ich w sobie, czasem zupełnie ignorujemy. Wyolbrzymiamy je lub umniejszamy ich znaczenie. Nasze słabe strony. Nie są powodem do dumy, jednak świadoma praca nad nimi może spowodować, że staną się naszą siłą.
Ile śmiałości wymaga ryzykowanie własnego sądu, „zuchwałe nazywanie rzeczy po imieniu”, niepoddawanie się zbiorowym emocjom? Tylko ktoś naprawdę odważny jest w stanie dociekać prawdy o sobie - przekonuje CYNTHIA L.S. PURY.
To ona jest miarą naszego człowieczeństwa. Jest cnotą i łaską, odblaskiem naszej szlachetności, najpiękniejszym darem serca. Niewiele trzeba, by ją poczuć. A jednak tak wielu nie potrafi jej w sobie odnaleźć. Wdzięczność. Taka, której żaden dowód niepotrzebny. Taka, co powraca, choć dana była bez adresu zwrotnego. Taka, która szczęście daje i tym, którzy ją czują, i tym, którym jest okazywana.
Są synowie, którzy na zawsze zostali sześciolatkami, chłopcami swoich mamuś. Z pozoru żyją szczęśliwie. Ale cena, jaką za taki związek płacą, rośnie z każdym rokiem - przekonują Dorota Krzemionka i Piotr Brysacz.
Wdzięczność jest jedną z emocji najsilniej spajających związek. To ona m.in. buduje romantyczne relacje. Warto wyczulić się na wdzięczność, warto się jej nauczyć.
W prostym, minimalistycznym życiu chodzi o to, by robić tylko to, co konieczne, żeby mieć czas na to, co nas naprawdę uszczęśliwia. Pomóc w tym może „oczyszczenie” terminarza i przestrzeni.