Nie mam pracy, bo jestem DDA. Moje związki są nieudane, bo jestem DDA. Jestem nieszczęśliwy, bo jestem DDA. Co zyskują, a co tracą osoby, które budują swoją tożsamość na etykietce: „jestem Dorosłym Dzieckiem Alkoholików”?
Nie mam pracy, bo jestem DDA. Moje związki są nieudane, bo jestem DDA. Jestem nieszczęśliwy, bo jestem DDA. Co zyskują, a co tracą osoby, które budują swoją tożsamość na etykietce: „jestem Dorosłym Dzieckiem Alkoholików”?
Pani Katarzyna porusza istotne zagadnienie - pytając o istnienie pozytywnych cech bycia DDA w istocie dotyka bardzo ważnej kwestii - na ile nasze przeżycia z dzieciństwa wpływają na nasze postępowanie w dorosłym życiu?
Bycie DDA, nie pozbawia nas wcale szans do poszukiwania własnego szczęścia. Jesteśmy kowalami własnego losu - możemy dowolnie go kształtować - jeśli nie sami, to z pomocą innych.
Terapeuci uzależnień alarmują: coraz więcej kobiet nadużywa alkoholu. Piją coraz młodsze i coraz starsze, czasem intensywniej niż mężczyźni. Dlaczego? Jakiej pomocy potrzebują?
Uzależnienie poczucia wartości od ilości polubień na portalu społecznościowym - jak tego uniknąć?
Ile kalorii ma apetyczny, opływający lukrem pączek? Wiemy, że dużo, zwykle jednak nie jesteśmy zbyt skrupulatni w liczeniu kalorii. Jego dokładną wartość odżywczą znają za to na pewno wszyscy ortorektycy, bigorektycy albo permarektycy. W ich życiu bowiem jedzenie zajmuje centralną pozycję.
Mój list gończy: An[-]gelika, lat 19, z lekką nadwagą, rodzina na wpół patologiczna – matka alkoholiczka (nie żyje od 8 lat), ojciec pijak żyjący we własnym świecie, do tego trzy starsze siostry.
Wychowałam się w Australii, więc pisanie po polsku przychodzi mi z lekkim trudem, ale spróbuję wyrażać się w miarę sensownie. Nie pamiętam momentu, w którym uświadomiłam sobie bądź mnie uświadomiono, że mój ojciec jest alkoholikiem.
Uzależniamy się nie tylko od alkoholu, narkotyków i nikotyny. Przedmiotem nałogu mogą się również stać zachowania, skądinąd niewinne lub niezbędne do życia. Trudno właściwie stwierdzić, czy jest coś, od czego nie można się uzależnić.
Jestem do niczego - tak myślą o sobie dorosłe dzieci alkoholików, ale zaraz potem stają na rzęsach, by udowodnić całemu światu, że jest zupełnie inaczej. Że potrafią więcej niż ktokolwiek myśli. Ciągle oczekują od otoczenia pochwał i docenienia. Czemu ich nie otrzymują?
Co robić, by to popularne u-rządzenie nie zaczęło rządzić nami?
Czasem słuchamy muzyki, by na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Niektórzy w tym celu sięgają po „cyfrowe narkotyki”, czyli specjalnie spreparowane dźwięki, które mają wywołać odmienne stany świadomości. Czy to bezpieczne?