Teraz powinnam pójść na studia, ale nie wiem, jaki wybrać kierunek, bo nie znam własnych talentów. Przekraczam wszelkie normy wrażliwości ludzkiej i jak nikt inny potrafię przejść z jednej emocji w drugą, co bardzo utrudnia mi życie. Nieśmiałość to pestka przy tym, co przeżywam na co dzień.
POLECAMY
Czasem wyobrażam sobie, że jestem wybitną pisarką, słynną właśnie z tej wrażliwości, bo wtedy nikt by nie miał do mnie pretensji o to, jaka jestem: nieżyciowa, nie na te czasy, kiedy trzeba być twardym, pchać się drzwiami i oknami i mieć chorobliwą ambicję, pozwalającą błyszczeć na rozmowach kwalifikacyjnych... Piszę do Pani z głupim pytaniem: co zrobić? Dryfuję, nie umiem sobie znaleźć miejsca w życiu. Miotam się między jednym a drugim. Przyciągam do siebie tylko ludzi toksycznych lub takich, którzy są popularni, lubiani, piękni.
Podziwiam ich i płaczę w poduszkę, zastanawiając się, dlaczego mnie Bóg poskąpił tej wspa...