Utknąć w związku z niewłaściwą osobą to jeszcze gorszy scenariusz niż samotność. Destrukcyjny związek pochłania energię, którą moglibyśmy zainwestować w siebie, albo....znalezienie prawdziwej miłości.
Utknąć w związku z niewłaściwą osobą to jeszcze gorszy scenariusz niż samotność. Destrukcyjny związek pochłania energię, którą moglibyśmy zainwestować w siebie, albo....znalezienie prawdziwej miłości.
Istnieją wzorce zachowań osób pozostających w związku, które sprawiają, że będzie się on rozwijał albo że grozi mu powolny rozpad, twierdzi dr Lisa Fireston. Sprawdź je!
„Nie potrzebujemy papierka” - mówią przeciwnicy formalizowania związków. Są zdecydowani na wspólne mieszkanie, łóżko i finanse, ale nie chcą stanąć przed ołtarzem. Choć może się to wydawać paradoksem - ślub ma dla nich znaczenie.
Niektórzy uważają, że tylko śmierć bliskiej osoby jest zdarzeniem bardziej stresującym niż rozwód. Dodatkowym obciążeniem w trakcie rozwodu bywa „osobowość wysokokonfliktowa” (ang. high-conflict personality, HCP,) jednego z małżonków.
Naprawdę znają go tylko ci, których dotknął: dramat porzucenia przez partnera. Szok. Poczucie pustki. Bezbrzeżny smutek. Ale koniec związku wcale nie jest końcem świata – uspokajają psychologowie.
To, co było fascynujące w narzeczonej, w żonie drażni. Po kilku latach wspólnego życia dostrzegamy w partnerze nie „oszczędność” a „skąpstwo”. Kto się zmienił: on/ona w swoim zachowaniu, czy ja w swojej ocenie?
Nawet największa miłość nie przetrwa konfrontacji z nierealistycznymi przekonaniami o tym, co zapewni parze szczęście. Jakie wyobrażenia utrudniają dobrą relację?
Jeśli chcemy żyć ze swoim ukochanym długo i szczęśliwie, to trzeba odrzucić negatywne myślenie, reagować empatycznie, kontrolować swoje emocje, uprawiać seks, robić nowe rzeczy razem, pozostawać w kontakcie.
Maria i Bogdan de Barbaro zastanawiają się, czy warto wziąć ślub? Czy obrączka coś zmienia?
Ruszamy w nieznane; ważne, że we dwoje. Ale droga się rozwidla, kierunki plączą. Coraz częściej pojawiają się przystanki uczuć... Za nami szmat drogi. Przed nami mgła. Wysiąść czy jechać dalej? I kim naprawdę jest osoba, która towarzyszy nam od lat?
Kocham cię, ale... – mówi partner. Co naprawdę chce nam przez to powiedzieć? Pewne zwroty są jak klucze: pozwalają rozszyfrować czyjeś ukryte intencje, czasem mówią o nas więcej, niżbyśmy chcieli.
Zdarza się, że w relacji z partnerem wirujemy w tańcu napędzanym przez lęk: kiedy on czy ona się zbliża, my się oddalamy, i na odwrót. Potrafimy mijać się tak przez lata. Czego się obawiamy? Jak sobie z tym poradzić?