Zdarza się, że w relacji z partnerem wirujemy w tańcu napędzanym przez lęk: kiedy on czy ona się zbliża, my się oddalamy, i na odwrót. Potrafimy mijać się tak przez lata. Czego się obawiamy? Jak sobie z tym poradzić?
Zdarza się, że w relacji z partnerem wirujemy w tańcu napędzanym przez lęk: kiedy on czy ona się zbliża, my się oddalamy, i na odwrót. Potrafimy mijać się tak przez lata. Czego się obawiamy? Jak sobie z tym poradzić?
Autentyczność to pokora w uznawaniu różnych tworzących nas aspektów. Nie chodzi o postawę „jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz”, ale o gotowość do przyjęcia tej wielowymiarowości istnienia i do ewentualnej pracy nad tym, co przeszkadza, psuje, blokuje nas. Gotowość do rozwijania się - mówi Anna Srebrna.
Zaprojektuj siebie – zachęcają poradniki, specjaliści od kreowania wizerunku, mówcy motywacyjni. Przekonują, że jeśli czegoś naprawdę pragniemy, to możemy przejść metamorfozę, stworzyć siebie i być tym, kim chcemy... Czy rzeczywiście można wymyślić siebie od nowa i, jak w Photoshopie, poprawić obraz swej osobowości? Jakie pułapki kryją się w takim podejściu?
Miłość i śmierć... Gdy odchodzą ci, których kochamy. Czy można kochać po wielkiej niespełnionej miłości?
Zmienić się na lepsze? Wydaje się, że nic prostszego. Nic bardziej mylnego. Zmiana siebie to nie przemeblowanie pokoju. Meble nie będą nam się przeciwstawiać, a nasze Ja tak - mówi Grażyna Wieczorkowska-Wierzbińska.
„Dbaj o siebie” przebojem wdarła się na listy bestsellerów – pierwszy nakład wyprzedany zaledwie w tydzień – i zyskała rzeszę miłośników m.in.: Kate Moss, Jamiego i Jools Oliver, Reese Witherspoon.
[Po więcej treści zapraszam tutaj :) ]
Tracimy z oczu coś bardzo ważnego – pomyślałem, gdy przeczytałem książkę niejakiego Thomasa Eriksona „Otoczeni przez idiotów”. Tytuł ten okazał się prawdziwym bestsellerem w Skandynawii, ale i daleko poza jej granicami. Również w naszym kraju wokół tej publikacji zrobił się niemały szumik i jest to zjawisko… niestety bardzo symptomatyczne.
Skandynawskie kraje kojarzą się w Polsce z poukładanym, precyzyjnie zaplanowanym rajem. Ludzie tamtejsi – niczym potomkowie Muminków i dzieci z Bullerbyn – zdają się względem siebie serdeczni i ciepli, gospodarka natomiast funkcjonuje precyzyjnie, nie wspominając już o edukacji. I nagle na marmurze pojawia się rysa: Muminek ma dość. Poukładani, tolerancyjni tubylcy przyznają, że żyją wśród idiotów, że im niewygodnie, że cała reszta ich irytuje, wkurza. Skoro w marmurowym świecie wylała się taka frustracja, to co dopiero u nas, w Polsce? Między Bugiem a Odrą z pewnością idiotów są niezliczone dywizje. A przynajmniej takie wnioski wyciągnąć można z rozmów z bliźnimi.
Obszar edukacji nie jest zresztą pod tym względem żadnym wyjątkiem – i on jest przedmiotem krytyki ze wszech stron. Nadziewany jest on idiotami równie szczodrze, a może nawet i szczodrzej. W szkole roi się wszak od idiotów w najczystszej postaci – idioci zasiadają w ławkach, ale i w pokojach nauczycielskich, większość dyrektorów to tacy sami idioci, i tak, prując przez kuratoria, aż na szczeblach ministerialnych skończywszy. Brzmi znajomo? Niestety, taki światopogląd ustawia komunikację, również tę międzypokoleniową. I tymi sposoby, w interakcjach, w języku, przemycana jest wzajemna pogarda, która szczególnie łatwo zakorzenia się w młodych uczniowskich mózgach, a która znajduje ujście w najprzeróżniejszych formach. (…)
Cały felieton już w czerwcowym „Dyrektorze Szkoły”! Tradycyjnie zapraszam do rubryki „Subiektywnie o edukacji”!
Przygnębienie, zły nastrój, smutek - coraz częściej za wszelką cenę usiłujemy od nich uciec. Pomagają nam w tym psychologowie, terapeuci. Czasem sięgamy nawet po tabletki, które mają przywrócić nam szczęście. A przecież smutek jest w nas od zawsze.
W głowie pracoholika kręci się błędne koło. Pracując zbyt dużo, osiąga on coraz słabsze wyniki, uważa jednak, że jedynym lekarstwem na to jest...pracować jeszcze więcej. Taka strategia regulacji emocji jest skuteczna, ale tylko na chwilę.
Pediatrzy, logopedzi i psychologowie alarmują: dzieci mówią coraz gorzej! Z roku na rok coraz więcej dzieci sepleni, rera, przekręca głoski lub je pomija. Dlaczego tak się dzieje? Jak zapobiegać wadom wymowy?
Ledwie zdążymy dojrzeć, a już tracimy możliwości poznawcze. Nie da się ukryć - mózg, jak reszta ciała, starzeje się. Czy to normalne, czy to już choroba?
Żyjemy w paradoksie. Ludzka wspólnota nigdy do końca się nie dopełni, ale też nie zamkniemy się na siebie jako odrębne monady. Jesteśmy sami wobec śmierci, jednak po drugiej stronie tej samotności znajduje się głęboko człowiecze szukanie kontaktu, nasłuchiwanie przez ścianę... O życiu i teatrze opowiada wybitny polski reżyser teatralny PIOTR CIEPLAK.