Bóg, jak sądzę, nie mieszka w kosmicznej oddali ani za żadnym murem. Możemy Go zobaczyć w Dziecku, a więc też w każdym człowieku.
Teolog i psychoterapeuta; prowadzi w Łodzi terapię indywidualną i partnerską (www.zmiana.pro)
Bóg, jak sądzę, nie mieszka w kosmicznej oddali ani za żadnym murem. Możemy Go zobaczyć w Dziecku, a więc też w każdym człowieku.
Jestem taki jak ty – te słowa mogą nas uwolnić od poczucia winy i poczucia krzywdy, znieść poczucie wyższości i niższości. Uwolnić i zbliżyć.
Jesteśmy stworzeni do życia – życia pełnego i spełnionego. Istniejemy, by żyć tu – po tej stronie bramy.
Życie może mieć w sobie wiele z dobrej – to znaczy odpowiedzialnej – zabawy. Możemy się swoim życiem bawić, cieszyć, pamiętając jednak, że wszystko ma konsekwencje.
Dokąd jedzie twój pociąg? Czy zmierzasz tam, gdzie chcesz? A może wsiadłeś do niego przypadkiem albo przez pomyłkę?
Paradoksalnie, branie jest trudniejsze niż dawanie. Dawanie jest związane z poczuciem siły, branie wymaga pokory.
Jestem sobą. Kimś całkowicie kompletnym na swój własny, niepowtarzalny sposób. A może nie jest to do końca prawda? Może jeszcze nie jestem sobą?
Ważne decyzje mają to do siebie, że dojrzewają powoli, do wewnętrznej zmiany trzeba dorosnąć. W życiu bardzo potrzebne są cierpliwość i umiejętność czekania. Lepiej poczekać, niż wsiąść do pierwszego z brzegu pociągu.
Nie mamy wpływu na atmosferę polityczną, którą oddychamy w naszym kraju, ale mamy wpływ na to, jak postrzegamy rzeczywistość.
Pojednać trzeba się w gruncie rzeczy nie z tym, kto skrzywdził, a ze sobą. Przywrócić jedność, złożyć wewnątrz siebie to, co zostało podarte i rozerwane.
Nie zwracając uwagi na niechciane doświadczenia, nie sprawimy, że znikną one z naszej pamięci. Żeby coś zmienić, trzeba najpierw to zaakceptować. Przyjrzeć się temu uważnie i z miłością.
Świat, choć nie jest doskonały, to zupełnie niezłe miejsce do życia. Nie warto zatruwać się nadmiernym lękiem.