Jedni sięgają po to, co niemożliwe, i próbują z miłości stać się jednością. Inni, w tym Polacy, przekonują siebie nawzajem, że już to niemożliwe osiągnęli.
Prof.; Psychiatra i psychoterapeuta, emerytowany kierownik Katedry Psychiatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego
Jedni sięgają po to, co niemożliwe, i próbują z miłości stać się jednością. Inni, w tym Polacy, przekonują siebie nawzajem, że już to niemożliwe osiągnęli.
Myśliciele kwestionujący istnienie społecznej roli związanej z płcią chyba nie czytali bajek!
Nikt nie wie, co się dzieje w moim umyśle, a ja nie wiem, co myślą i przeżywają inni – wiedza o tym pozwala mi kłamać. Królikowi i niedźwiedziowi także.
Nawet jeśli idealny ojciec daje nam to, o co prosimy, interwencja losu może ten dar zmienić nie do poznania. Lepiej więc zrobić coś samodzielnie, niż wyczekiwać łaskawego daru.
Wierząc, że nie istnieje zło wcielone, i że zawsze jest choćby ziarno dobra, możemy podejmować kroki zmierzające do rozbudzenia tego dobra.
Nawet bajki można przeformułowywać tak, żeby służyły interesom rozpowszechniających je osób.
Kobiece oddanie i uległość mają za cel uwolnić ukrytą dobroć. Docieranie do niej, co i dziś bierze sobie za cel życia wiele kobiet, ma potwierdzać ich kobiecość.
Każdy, kto zna bajki Hansa Christiana Andersena, wie, jak sprawdzić, czy księżniczka jest prawdziwa.
„Dziewczynka z zapałkami” powstała prawie dwa wieki temu, ale wciąż wzrusza. Może dlatego, że uniwersalna jest idea istnienia świata lepszego niż ten, w którym żyjemy.
Deratyzacja nie jest nowym wynalazkiem. Szczury nie należą do zwierząt lubianych, raczej budzą lęk.
Paktując ze złem, ludzie mają wiecznie nadzieję, że je przechytrzą. Jak Twardowski.
Przywykliśmy do tego, że o empatii mówimy, odnosząc się do współczułości w cierpieniu. To jednak zawężenie.