„…wszystko minie, minie, minie…”

Podróże w głąb siebie

Słowa te powracają w bajce Hansa Christiana Andersena Świniopas. Jej tytułowy bohater to przebrany książę, panujący w niewielkim i niebogatym państwie. Inne postacie także należą do elity władzy. Księcia odróżnia jednak od pozostałych nie tyle dążenie do poślubienia córki cesarza (wspinanie się po szczeblach kariery jest wspólną cechą członków tej elity), ile gust. Upodobał sobie bowiem wysublimowane piękno natury: urodę i zapach róży oraz śpiew słowika. Zapach róży i śpiew słowika służą prokreacji, ale róża sprawia radość nie tylko zapylającym ją owadom, a śpiewający słowik – nie tylko samiczce. Cenią je także władcy, chociaż, jak się okazuje, nie wszyscy. Książę miał nadzieję, że pachnąca róża i śpiewający słowik zjednają mu przychylność wybranki – cesarzówny. Jakże się zawiódł! Dary zostały odrzucone. Cały cesarski dwór był zawiedziony, że nie były produktem zręcznego wytwórcy, choć początkowo wydawały się piękne. Można przypuszczać, że elita cesarskiego dworu ceniła sztukę (dziś powiedziano by: artefakty), a...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI