„Minął rok od mojego ostatniego wpisu na Facebooku. Byłem całkowicie zanurzony w mrocznych wydarzeniach mojego życia. Około rok temu dowiedzieliśmy się, że Marilyn (moja żona od 65 lat) choruje na nowotwór krwi” – tak rozpoczynał się wpis Irvina Yaloma, jednego z największych współczesnych psychoterapeutów, opublikowany w mediach społecznościowych na progu pandemii, w marcu 2020 r. Yalom postanowił podzielić się ze światem niezwykłym pomysłem, który zdecydowali się zrealizować z żoną w obliczu jej nadchodzącej śmierci, czyniąc wiekopomny użytek z bogactwa swoich umysłów.
Dział: Z krainy mózgu
„Nawet jeśli nigdzie nie wyjeżdżacie” – powiedziała nauczycielka biologii, która niezmiennie budziła wśród nas postrach – „macie wyprowadzić się na drugą stronę ulicy. Choćby na kilka dni.
Dla zdrowia waszego mózgu to wszystko jedno, dokąd się udacie. Ważne, by zmienić perspektywę”.
„Proszę dokończyć zdanie” – powiedział wykładowca. – „Mam prawo do...”. Następnie kolejno, jedno po drugim, na forum musieliśmy powtórzyć te słowa, dopowiadając zakończenie. Gdy nadeszła moja kolej, czułam, jak krtań odmawia mi posłuszeństwa. W końcu z dającym się słyszeć trudem powiedziałam: „Mam prawo do szczęścia”. Głos drżał mi jak na pogrzebie….
„Ale to już było, znikło gdzieś za nami/ Choć w papierach lat przybyło/ To naprawdę wciąż jesteśmy tacy sami” – właśnie ten fragment wielkiego przeboju Maryli Rodowicz poruszał mnie zawsze najmocniej. Może dlatego, że jako dziecko mu nie dowierzałem. Jak to bowiem możliwe, że mimo upływu lat mielibyśmy się wcale nie zmieniać?
Kiedy siedzisz wygodnie i czujesz, jak Twój oddech spokojnie wpływa i wypływa z Twojego wnętrza, możesz zobaczyć miejsce, w którym czujesz się bezpiecznie – tak jak chcesz się czuć. To może być miejsce istniejące gdzieś na świecie lub takie, które istnieje w Twojej wyobraźni. Rozejrzyj się wokół.
„Filifionka wiedziała, że nadeszła jesień, i zamknęła się w środku. Jej dom wydawał się całkowicie nieprzystępny i opustoszały. Lecz ona była w nim, schowana w jego najgłębszym wnętrzu, za szczelnymi ścianami i murem świerków zasłaniających okna”.