Dział: Czego nastolatek nie powie rodzicom
Gdyby nie rodzice, nie byłoby nas. To raczej oczywiste! Wbrew ich opowiadaniom nie wzięliśmy się z kapusty. Już nawet nie wspominam o historii z bocianem. Zanim się pojawiliśmy, oni też byli nastolatkami. Pewnie też przeżywali pierwsze zakochania i rozstania. Dlaczego więc ja oraz inni moi rówieśnicy mamy wrażenie, że nie traktują naszych związków i uczuć na poważnie?
W 2019 r., podczas wakacji wybrałem się na skatepark ze znajomymi. Było bardzo upalnie. Jeździliśmy na desce, ale po pewnym czasie dopadło nas zmęczenie, więc postanowiliśmy usiąść w cieniu drzewa i chwilę odpocząć. Przyglądaliśmy się, jak inni skejci robią triki deskorolkowe, aż nagle dostrzegłem chłopca, który do złudzenia przypominał mojego kumpla z gimnazjum. Właśnie to przyciągnęło moją uwagę. Widać było, że swoją przygodę z deskorolką dopiero zaczynał.
Kłótnie zawsze były, są i będą między nastolatkami a rodzicami. Czasami dotyczą mało znaczących problemów, ale również tych bardziej poważnych. Ktoś by pomyślał: „różnica pokoleń”. Zapewne tak, w większym lub mniejszym stopniu. Świat pędzi na równi z czasem. Biegną równolegle. Zaraz za nimi są małolaty, które najlepiej znają trendy i to one są na czasie.
Kiedy zadzwoniłem do moich dziesięciu znajomych z pytaniem: „Czy nastolatki chcą być uznawane za starszych, niż są?”, usłyszałem dziesięć odpowiedzi: „Tak”.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nigdy nie skłamał rodzicom. Chyba każdemu z nas zdarzyło się zataić prawdę przed mamą czy tatą o jakiejś jedynce z matmy lub polskiego.