Gdyby nie rodzice, nie byłoby nas. To raczej oczywiste! Wbrew ich opowiadaniom nie wzięliśmy się z kapusty. Już nawet nie wspominam o historii z bocianem. Zanim się pojawiliśmy, oni też byli nastolatkami. Pewnie też przeżywali pierwsze zakochania i rozstania. Dlaczego więc ja oraz inni moi rówieśnicy mamy wrażenie, że nie traktują naszych związków i uczuć na poważnie?