Opowieści rodziców o ich dzieciństwie z perspektywy młodego człowieka brzmią jak fragmenty książek przygodowych. Czas wolny spędzany ze znajomymi i zabawy bazujące na młodzieńczej fantazji musiały być czymś wyjątkowym. Jak się domyślam, cała zabawa zaczynała się już na etapie umawiania się. Bez telefonu w kieszeni ustalenie spotkania w konkretnym miejscu i czasie zapewne było utrudnione. Teraz wystarczy napisać na grupie klasowej i pięć minut później już masz gromadkę chętnych do wspólnego wyjścia. Niestety, nie wszystkie nastolatki spędzają czas wolny z rówieśnikami.
Mam wrażenie, że jako ostatni rocznik po gimnazjum należę do jednego z ostatnich pokoleń nastolatków, dla których sport lub aktywne spędzanie czasu było priorytetowe. Od kilku lat widzę, że coraz częściej młodzi ludzie wolą spotykać się w wirtualnej rzeczywistości. Bo po co mam iść na przystanek, potem jechać do kolegi, witać się z jego rodzicami, aby wspólnie pograć w grę?...
Dołącz do 50 000+ czytelników, którzy dbają o swoje zdrowie psychiczne
Otrzymuj co miesiąc sprawdzone narzędzia psychologiczne od ekspertów-praktyków. Buduj odporność psychiczną, lepsze relacje i poczucie spełnienia.