Miłosny termometr

Czego nastolatek nie powie rodzicom

Byłem ostatnio u mojego przyjaciela, supermordeczka. Właśnie graliśmy w FIFA, kiedy weszła babcia i spytała, czy mamy ochotę coś zjeść. Było to ponowienie pytania, ponieważ piętnaście minut wcześniej grzecznie odmówiliśmy. Kiedy spytała znowu, mój kolega Lin, zamiast spokojnie odmówić, wydarł się z głębi gardła, używając słów, których tu nie przytoczę. Byłem nieco zszokowany zachowaniem przyjaciela. Widać było, że babci zrobiło się mega smutno. Wyszła z pokoju bez słowa.

Skądinąd wiem, że relacje Lina z babcią są bardzo bliskie. Chłopak stracił tatę, mieszka z mamą i babcią. Wielokrotnie mówił mi, jak świetnie gotuje, jak uwielbia jej jedzenie i jak docenia jej wielką troskę. Kiedy potrzebowała pomocy, zazwyczaj nie odmawiał. Mówił mi nieraz, że ją kocha. Tym większym kontrastem wydało mi się jego zachowanie. 
Jestem pewien, że babcia nie czuła miłości Lina, wychodząc wtedy z pokoju. W takim razie skąd wzięła się jego tak ostra reakcja na zwykłe, całkiem miłe pytanie babci? 
Kiedy myślę o swoich momentach złości, przypomina mi się, jak wspólnie z rodzicami ustalaliśmy hasło „ślimak”, które oznaczało, że chcę iść do swojego pokoju i pobyć samemu w ciszy przez piętnaście minut. Potrzebowałem tego czasu, żeby moja złość się...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI