Kategoria: Artykuł

Działy
Wyczyść
Brak elementów
Wydanie
Wyczyść
Brak elementów
Rodzaj treści
Wyczyść
Brak elementów
Sortowanie

Focusing. Mądrość ciała – Ann Weiser Cornell

Cywilizacyjny postęp dostarcza nam coraz precyzyjniejszych przyrządów do nawigacji w świecie zewnętrznym, a mimo to wielu z nas znalazło się na końcu drogi.

Czytaj więcej

Efekt Rosie - Graeme Simsion

Don Tillman powraca! W kolejnej powieści Graeme’a Simsiona staje przed nowym wyzwaniem – ojcostwem.

Czytaj więcej

Uprzedzenia w Polsce - Anna Stefaniak, Michał Bilewicz i Mikołaj Winiewski (red.)

Coraz więcej wokół nas różnych „onych”, budzących niechęć i lęk. Uprzedzenia są społeczną chorobą; aby jej przeciwdziałać, warto poznać jej mechanizm.

Czytaj więcej

Czego najbardziej żałują umierający - Bronnie Ware

Dawno, dawno temu Bronnie Ware pracowała w banku...

Czytaj więcej

Mit charyzmy - Olivia Fox Cabane

Z taką charyzmą trzeba się urodzić – zwykle myślimy, patrząc z podziwem na ludzi takich jak Steve Jobs czy Marilyn Monroe. Olivia Fox Cabane ma jednak inne zdanie na ten temat.

Czytaj więcej

Jesień 2014 - Jerzy Plutowicz

Jednym z głównych walorów tych wierszy jest zdolność wyłuskiwania z nadmiaru spraw i rzeczy elementarnego, najprostszego faktu (aktu) bycia, istnienia.

Czytaj więcej

Efekt motyla

Pochodzę z Konina i chyba nie przesadzę, gdy powiem, że w moim rodzinnym mieście co prawda było i jest nadal kilka liceów, ale jakoś tak wyszło, że w zasadzie tak naprawdę liczyły się tylko dwa. I tu też bez finezji: I-sze i II-gie. Pomiędzy tymi najprężniejszymi ośrodkami nastoletniej myśli konińskiej trwała w najlepsze niepisana zimna wojna. A za tą rywalizacją maszerował pochód stereotypów. Potęga tradycji vs. powiew nowoczesności. Stary Konin vs. Nowy Konin. Świetni ścisłowcy vs. wszechstronni humaniści. „Mędrca szkiełko i oko” vs. „miej serce i patrzaj w serce”.

Moim czteroletnim przystankiem w drodze na studia było akurat II LO, za mej kadencji bezimienne, od kilkunastu lat im. K.K. Baczyńskiego. W mym przekonaniu – do dziś – najlepsze. Można się nie zgadzać, nie szkodzi, stara miłość nie rdzewieje. W szczególności wiosną, gdy nachodzi mnie wspomnienie matur i gdy coś człowieka gniecie pod mostkiem.

A jesienią, jak dziś, gdy pojawia się tyle około-edukacyjnych świąt i gdy wakacje są już historią, człowiek tym bardziej wraca myślą do szkolnych korytarzy. A jak znajdzie jeszcze chwilę lub dwie, zdarza się, że poduma nad tym, co, kto i kiedy przeorał mu późniejszy – bardziej już dojrzały – światopogląd. Bywa czasami, że zadziała tu efekt motyla: niedostrzegalna zmiana powietrza z biegiem czasu powoduje na drugiej półkuli tajfun. Tak chyba było i w moim przypadku. Za mój efekt motyla, pewnie jeden z wielu, odpowiadała genialna polonistka, mówmy o niej „Profesor Anna”.

(...)

Więcej o Profesor Annie już niebawem w październikowym felietonie w "Dyrektorze Szkoły" :)

Czytaj więcej

Sprawdzam

To właściwie miała być formalność – chciałem upewnić się, co do skuteczności motywowania z wykorzystaniem wzbudzania pożądanych emocji, których siłę oddziaływania wzmacnia dodatkowo metaforyczny charakter komunikatu.

Czytaj więcej

Popyt na chandrę

„Jestem melancholikiem i jestem z tego dumny”.

Z takim zdaniem wielu mogłoby się utożsamić, w tym również i ja sam. Wiem to od czasu, gdy usłyszałem, że „jestem depresyjny”. Co nie znaczy, że mam depresję. Ot, w przekładzie na polski, lubię zrzędzić. A przynajmniej tak to zrozumiałem. Ale nie w tym rzecz, mam wrażenie, że ci „depresyjni” to już nie odosobnione przypadki, ale masowy trend. Wisielczy nastrój może być już czymś więcej niż chwilowym, indywidualnym zaburzeniem: mam na myśli modę, a to już zjawisko trwalsze.

Późną jesienią mam osobliwy rytuał. W jednym z poznańskich klubów w tym czasie zazwyczaj urządza sobie popas jakaś gotycka kapela. Idę na taki koncert nie po to, by wsłuchiwać się w ich egzaltowane teksty. Wersy o płaczących krwią niebiosach, upadłych aniołach, bezsensie życia, tęsknocie za słodyczą śmierci, bólu istnienia – po prostu mnie śmieszą. Mimo to chodzę w takie miejsca, by obserwować młodzież (młodszą i starszą) gotową spijać słowa z ust trupiobladych wokalistów. Fani takich grup na ogół powciskani są w kruczoczarne fatałaszki, jak w filmach o wampirach klasy C lub D. Mogą to być rozkloszowane koronkowe suknie, sznurowane od kostek po same szczęki gorsety, i tak dalej. I makijaż! Czerń i biel. Ewentualnie kropla czerwieni, bo nawet trupie serca tłoczyły wcześniej jakąś tam krew. …I to czarne morze na dźwięk wybranych refrenów, zaczyna ożywać i faluje. Ale rytuałowi temu bliżej jest do samobiczowania, niż do tańca. Trochę jak w „Sali samobójców”. Czego to ludzie nie wymyślą! Doświadczenie – jak dla antropologa – bardzo ciekawe, za każdym razem.

Może myślisz, drogi Czytelniku, że podobne zjawiska są generalnie rzadkie, że to pewne ekstremum. Otóż nie! Może jest tak w kwestii formy, ale nie treści. Dowód? Proszę bardzo. Wakacje się skończyły. No i się zaczęło. Back to work blues, czyli pourlopowa bolączka powrotu do pracowniczego kieratu zbiera swoje żniwo. Blues tego typu pobrzmiewa już w ostatnich dniach wakacji, jednak prawdziwe serenady mają miejsce po przekroczeniu progu zakładu pracy. Ponowne przysposabianie do czynności tak słodko zaprzestanych potęguje wrażenie życiowej porażki: idę tylko do pracy, jak zawsze, a czuję się, jakbym wstępował na szafot. Ratunku!

I nieważne, do jakich wniosków dochodzimy. Idziemy na biurową kawę i nagle okazuje się, że nie jesteśmy sami. Szybko rozmowy na temat tego, jak bardzo komu się po wakacjach nie chce, zaczynają przypominać licytację. Zupełnie tak, jakby był to jakiś pokrętny sposób chwalenia się przed całą resztą. Kto kogo przebije?

(...)

...Więcej w jesiennym SlowLife Food [&] Garden!

Czytaj więcej

Moc na pół siły

Akty przemocy to bardzo często dzieła półsilnych, którzy w ten prosty sposób dostarczają sobie poczucia siły i skuteczności. Z czasem dorabiają do tego ideologię – i tak powstają Czarne Pantery albo Samoobrona.

Czytaj więcej

O wspólnym załatwianiu powstałego problemu

Dopóki mamy do czynienia nie tylko z bezkarnością, ale wręcz z przyzwoleniem, szanse na wyeliminowanie korupcji nie wydają się duże.

Czytaj więcej

Ptaki śpiewają w Kigali

Najnowszy film Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego w kinach już od 22 września.

Czytaj więcej