Związek chroni, jeśli jest dobry. O tym, jak pandemia przetestowała nasze związki i życie intymne, z profesorem Zbigniewem Izdebskim rozmawia Dorota Krzemionka

Na temat

Dorota Krzemionka: Z badań Pana Profesora wynika, że największym obciążeniem związanym z pandemią, na równi z obawami finansowymi, była izolacja społeczna. Jesteśmy stworzeni do bycia w relacjach i jeśli są one ograniczane, prowadzi to do kryzysu psychicznego?
Zbigniew Izdebski:
Obciążeń związanych z COVID-19 było i nadal jest wiele. Nic dziwnego, że wpłynęły one na zdrowie psychiczne. Co trzecia osoba po dwóch latach pandemii ujawnia oznaki kryzysu psychicznego. Ale rzeczywiście wśród obciążeń związanych z pandemią 45% badanych Polaków wskazało na izolację społeczną, trudno im było znieść zamknięcie w czterech ścianach. A im osoby młodsze, tym ciężej to przeżywają.
 
To ciekawe, bo na początku pandemii najbardziej martwiliśmy się o seniorów.
Z punktu widzenia epidemiologicznego ta grupa ludzi była szczególnie narażona na zachorowanie. Natomiast wyniki wskazują, że ludzie starsi lepiej sobie z tą sytuacją poradzili. Być może już wcześniej doświadczali w swoim życiu samotności i izolacji, zatem nie tak wiele się w ich życiu zmieniło. Najgorzej zaś pandemię znieśli młodzi ludzie, między 18. a 29. rokiem życia. W tej grupie wskaźniki zdrowia psychicznego są najbardziej niepokojące.
 
W młodości bowiem relacje z innymi są szczególnie ważne…
Tak, ta faza życia jest niewątpliwie nastawiona na kontakty społeczne – w szkole, na studiach, na imprezach czy w klubach. Ta możliwość została młodym ludziom w dużej mierze odebrana. Poza tym, jeśli popatrzymy na system wartości Polaków, to w różnych badaniach widzimy, że rodzina zajmuje pierwsze, ewentualnie drugie miejsce. Nic dziwnego, że jak wynika z badań, kryzys psychiczny nasilał się w okresie świąt, gdy zwykle spotykamy się z rodziną, a to w czasach pandemii było utrudnione. Najbardziej dotyczyło to właśnie osób młodych.

Nawet gdy spotykaliśmy się z innymi ludźmi, ograniczaliśmy się do dotknięcia łokciem. Nie można się było przytulić. To było przykre?
Rzeczywiście 34% Polaków boleśnie odczuło brak dotyku. Znaczenie fizycznej bliskości widać już było we wcześniejszych badaniach, na przykład w tych z 2017 r. 61% badanych – zarówno kobiet, jak i mężczyzn – stwierdziło, że przytulanie, bliskość cielesna i dotyk jest dla nich ważniejsza niż stosunek seksualny.

POLECAMY

Bliskie związki – jak wynika z badań Pana Profesora – chronią przed kryzysem psychicznym, również tym związanym z pandemią. 
Pod warunkiem że naprawdę są one bliskie. Ważne jest, jak oceniamy nasz związek. Wyraźnie widać to w wynikach. Wśród tych badanych, którzy bezpiecznie czują się w swoim związku, 70% dobrze sobie radziło w czasie pandemii, podczas gdy wśród tych, którzy nisko ocenili swój związek, takich osób jest już 47%. Związek jest czynnikiem chroniącym przed kryzysami, ale tylko wtedy, gdy jest dobry! Bo nie jest sztuką być w związku, ale niewątpliwą sztuką jest tworzenie dobrego związku.

Dobrego, czyli takiego, w którym rozumiemy się i okazujemy sobie czułość. Czy nasze relacje też padły ofiarą pandemii?
Związki ucierpiały w ciągu ostatnich dwóch lat i to bardzo. Wprawdzie 67% Polaków nadal dobrze ocenia swoje związki, ale to o 9 punktów procentowych mniej niż w okresie przed pandemią. Z kolei o 6 punktów procentowych wzrosła liczba tych, którzy oceniają swoje relacje jako złe i bardzo złe. Częściej dotyczy to ludzi młodych, nieznacznie częściej kobiet niż mężczyzn.

Dlaczego?
Myślę, że pandemia była czasem, który skłonił, a w zasadzie zmusił wiele par, by przyjrzały się swoim związkom. Już wcześniej często nie działo się w nich dobrze. Powodem są rozbudzone aspiracje ekonomiczne i konsumpcyjne. Aby je zaspokoić, pracujemy coraz więcej, nierzadko na dwóch etatach. Myślę, że to nie pozostaje bez wpływu na kondycję związku. Relacje z bliskimi nierzadko schodzą na plan dalszy, brakuje na nie czasu. Przed pandemią często nie dostrzegliśmy tego; związek jakoś trwał i nie zastanawialiśmy się, jak się w nim czujemy. Aż przyszła pandemia, nastąpił lockdown. Pracowaliśmy zda...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI