Zaklęcie na zapamiętanie

Mózg i umysł Laboratorium

Z wielu leków, które miały pomóc chorym z poważnymi ubytkami pamięci, dziś coraz częściej korzystają ludzie zdrowi, by oszukać zmęczony umysł. Czy można to robić bezkarnie?

Pamięci nigdy dość. O ile na ogół jesteśmy zadowoleni ze stanu większości swoich funkcji intelektualnych i cech charakteru – sądzimy, że jesteśmy dostatecznie mądrzy, dobrzy i uczciwi – to z pamięcią jest inaczej. Zazwyczaj na nią narzekamy. Nigdy, naszym zdaniem, nie jest wystarczająco dobra. Nic dziwnego, sprawność pamięci decyduje w dużym stopniu o sukcesie w szkole, w pracy, w kontaktach z ludźmi. Z drugiej strony bywa, że słabością pamięci usprawiedliwiamy swe niepowodzenia. Mówimy: „Pamięć mam dobrą, ale krótką”. I zawsze mogłaby być ona lepsza.

POLECAMY

Kłopot w tym, że stale rośnie ilość informacji potrzebnych, by poradzić sobie w życiu. Jeszcze w połowie XX wieku w Polsce jako tako mogli przeżyć analfabeci, a minimum wiedzy potrzebnej do życia można było opanować w ciągu czterech lat. Obecnie 12 lat edukacji to wciąż za mało. Naturalne możliwości opanowania mnóstwa informacji większości z nas wydają się niewystarczające. Nic dziwnego, że skłania to wiele osób do poszukiwania różnych, lepszych lub gorszych, środków wspomagania pamięci i zwiększania zasobów pamięciowych. Czy można polepszyć sobie pamięć?
Wśród badaczy pamięci jest wielu wyznawców panglossowskiego paradygmatu ewolucji, zakładającego, że wszystko jest najlepsze na tym najwspanialszym ze światów. Uważają oni, że pamięć tak wykształciła się w procesie ewolucji, że ulepszyć jej nie sposób. Skądinąd jednak wiemy, że w różny sposób można poprawić jej funkcje. Strategie wspomagania pamięci można podzielić na trzy grupy.

Ruch i głodówka
Pierwsza z nich ukierunkowana jest na wspomaganie plastyczności neuronalnej – czyli zdolności mózgu do przebudowy sieci połączeń neuronalnych. Można to uzyskać poprzez zdrowy tryb życia, w którym ważną rolę odgrywa odpowiednia dieta oraz regularny wysiłek fizyczny.

Na czym polega odpowiednia dieta? W pierwszym rzędzie chodzi o ograniczenie ilości kalorii. Od dawna wiedziano, że głodówki są jedyną skuteczną metodą przedłużania życia zwierząt laboratoryjnych. Ale wyjaśnienie, jak to działa, przyszło zupełnie niedawno, kiedy odkryto gen długowieczności. Gen ten, sir-2, obecny w organizmie wszystkich istot żywych, produkuje białko – sirtuinę (dokładniej: koduje jej syntezę). Sirtuina z kolei zapobiega „zużywaniu się” materiału genetycznego w czasie kolejnych podziałów komórkowych. Dla aktywacji tego genu potrzebny jest związek NAD (dinukleotyd nikotynoamidoadeninowy), pełniący istotną rolą w procesach oddychania komórkowego. W warunkach normalnych prawie w całości zużywany jest on podczas spalania glukozy przez tkanki. Jeżeli jednak w czasie głodówki dowóz glukozy jest ograniczony, nadmiar NAD pobudza gen długowieczności. To powoduje „odmłodzenie” organizmu, a w efekcie poprawę pamięci i innych funkcji poznawczych.

Wysiłek fizyczny z kolei zwiększa aktywność genu odpowiedzialnego za wytwarzanie neurotrofiny BDNF – zapewniającej żywotność komórek nerwowych. Neurotrofiny to białka „opiekujące się” komórkami nerwowymi, które żyją w naszym mózgu przez dziesiątki lat i wymagają stałej obsługi. Działając przez receptory (tzw. receptory trk) neurotrofiny zwiększają żywotność neuronów i tworzenie się nowych połączeń między nimi, a także ułatwiają powstawanie nowych neuronów z komórek macierzystych. Włoska badaczka Rita Levi-Montalcini otrzymała Nobla za odkrycie pierwszej neurotrofiny, czynnika wzrostu nerwów (NGF), bez której nie rozwijały się neurony mózgu kurczęcia w hodowli tkankowej. Prof. Mark Tuszynski z San Diego, wszczepiając do mózgu chorych na Alzheimera komórki wytwarzające NGF, uzyskał znaczącą poprawę ich stanu.

Dla procesów pamięci, a także dla regulacji nastroju ważniejsza jest wspomniana BDNF. U szczurów, które miały w klatce dostęp do bieżni kołowej, badacze zaobserwowali nagromadzanie BDNF w okolicy hipokampa. Co więcej, nagromadzanie to było proporcjonalne do przebytego przez nie dystansu, a wiadomo,...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI