Alvin Straight czuje, że niewiele życia mu zostało. Postanawia więc pogodzić się z bratem, z którym wiele lat temu pokłócił się niemal na śmierć i życie. Problem w tym, że Alvin nie może chodzić, a nie stać go na bilet na autobus. To jednak nie jest dla niego przeszkodą. Po drobnych przygotowaniach wyrusza w kilkusetkilometrową podróż na... kosiarce. Sześciodniowa wędrówka pozwala mu inaczej spojrzeć na własne życie, na ludzi, na naturę. W końcu dociera do brata. Obaj staruszkowie nie potrzebują słów, żeby nawzajem siebie odzyskać.
To „Prosta historia” Davida Lyncha – niezwykły film, zupełnie inny od rozbuchanych wizualnie „Blue Velvet”, „Twin Peaks” czy „Mulholland Drive”. To także jedno z najbardziej optymistycznych dzieł współczesnej kultury. Optymistą jest Alvin, bo choć wyrusza w podróż z pozoru niemożliwą, to czuje, że odzyska brata. Optymistami są ludzie, których spotyka, bo albo w coś wierzą, albo cieszą się tym, co mają. Optymistą jest wreszcie sam David Lynch – g...
Optymizm
Lubię dostrzegać, że ten świat nie jest taki zły, że ludzie potrafią być dobrzy i uczynni.