Moc radości. Iskra bogów

Na temat

Jeśli chcemy wyobrazić sobie radość, przywołajmy obraz kogoś, kto znalazł skarb. Jego radość jest nie tylko efektem znalezienia drogocennego kamienia, ale też satysfakcją, która sama w sobie jest nagrodą. Dostępna jest dla wszystkich i to od nas zależy, na ile będziemy chcieli ją kultywować. Czy wiemy, po co nam radość? Jakie korzyści wnosi w nasze relacje? Jak jej praktykowanie wpływa na nasze zdrowie?

Trudno sobie wyobrazić życie bez radości, pasji czy miłości, ale także złości, smutku i rozczarowania. Wszystkie emocje są istotne dla naszego zdrowia psychicznego i funkcjonowania. Każda z nich ma określone zadanie – nadaje kolory naszemu życiu. 

Do niedawna wysiłki zrozumienia natury człowieka i jego zachowania koncentrowały się głównie wokół dysfunkcji i emocji trudnych, tzw. negatywnych. David Myers zauważył, że w ostatnich dwudziestu latach pojawiło się aż 46 tys. artykułów o depresji i tylko czterysta na temat radości. Paul Ekman, pionier badań nad emocjami, wyodrębnił listę sześciu emocji podstawowych, czyli występujących niezależnie od szerokości geograficznej i narodowości. Obok smutku, wstrętu, strachu, zaskoczenia czy złości na wspomnianej liście znalazła się również radość. Jednak od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku nie poświęcono jej wiele uwagi i zainteresowania naukowego. Słusznie zauważył George Vaillant, amerykański psychiatra i psychoanalityk profesor Harvard Medical School: „Nie możemy zrozumieć istot ludzkich, dopóki nie zrozumiemy radości i tego, jak powstaje”. 1

POLECAMY

Klejnot, którego się uczymy

Termin „radość” wywodzi się ze starofrancuskiego „joie”, które łączy się z wyrażeniem „joiels”, oznaczającym „klejnot”. Jeśli chcemy wyobrazić sobie radość, przywołajmy obraz kogoś, kto znalazł skarb. Jego radość jest nie tylko efektem znalezienia drogocennego kamienia, ale też satysfakcją, która sama w sobie jest nagrodą. Choć samo uczucie jest krótkotrwałe, można nauczyć się je wzmacniać i przedłużyć.

W pewnym sensie wszyscy jesteśmy specjalistami od radości, bo doświadczamy jej w codzienności przez całe życie. Cieszymy się, kiedy otrzymujemy pochwały i podarunki, gdy jesteśmy doceniani, lubimy rozwiązywać problemy i odczuwamy satysfakcję, kiedy udaje nam się zrealizować wyznaczone cele. Uniwersalność doświadczenia radości niekoniecznie jednak oznacza, że posiadamy głęboki wgląd w to, co ją powoduje albo jak wiąże się z naszymi myślami i przekonaniami. 

WARTO WIEDZIEĆ 

Termin „radość” wywodzi się ze starofrancuskiego „joie”, które łączy się z wyrażeniem „joiels”, oznaczającym „klejnot”. Uczucie radości rodzi się, kiedy nasze potrzeby są zaspokajane, cele osiągane, problemy rozwiązywane. Wraz z radością mogą pojawić się uczucie satysfakcji, szczęścia, zadowolenia i spełnienia.

Czy wiemy, po co nam radość? Jakie korzyści wnosi w nasze relacje? Jak jej praktykowanie wpływa na nasze zdrowie? Albert Balling powiedział, że: „Radość jest jak kamień, który wrzucony do wody zatacza coraz większe kręgi”. Czy można „zarażać” się tą emocją i przekazywać ją innym?

W pewnym sensie wszyscy jesteśmy specjalistami od radości, bo doświadczamy jej w codzienności przez całe życie. Cieszymy się, kiedy otrzymujemy pochwały i podarunki, gdy jesteśmy doceniani, lubimy rozwiązywać problemy i odczuwamy satysfakcję, kiedy udaje nam się zrealizować wyznaczone cele. 

Uśmiech uśmiechowi nierówny

Uczucie radości rodzi się, kiedy nasze potrzeby są zaspokajane, cele osiągane, problemy rozwiązywane. Wraz z radością mogą pojawić się uczucie satysfakcji, szczęścia, zadowolenia i spełnienia. Można śmiać się do rozpuku lub płakać ze szczęścia. W takich sytuacjach nasz organizm doświadcza „naporu”, np. z trudem łapiemy oddech, krew krąży szybciej w organizmie, obniża się poziom stresu. 

Jak każda emocja, radość posiada swoją intensywność, przyczynowość i formę wyrazu. Manifestuje się nie tylko poprzez ciało, mimikę, ton głosu, sposób chodzenia, ale również zachowanie i sposób mówienia. Szczególną przestrzenią komunikacji radości jest twarz. Uśmiech wskazuje na jej różną intensywność i charakter. Oczywiście może być sztuczny albo imitowany, wtedy postrzegamy go jako fałszywy sygnał radości. Nie trzeba być ekspertem, aby przeglądając albumy ze zdjęciami, rozpoznać szczery i udawany uśmiech. Prawdziwa radość jest manifestowana przez uśmiech ogarniający całą twarz, usta, policzki, oczy, brwi. Dalajlama wyznał: „Lubię uśmiech i chciałbym widzieć coraz więcej uśmiechów, prawdziwych uśmiechów, bo istnieją różne ich rodzaje: sarkastyczne, sztuczne lub dyplomatyczne. Niektóre uśmiechy nie dają żadnych satysfakcji, a czasem powodują nawet podejrzliwość lub strach. Prawdziwy uśmiech wywołuje ucz...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI