Jakie są szanse, a jakie trudności w relacji matki i córki?

Na temat

Urodzenie dziewczynki stanowi dla matki moment otwarcia starych ran, uświadamiania sobie, „czego sama nie otrzymałam jako córka?”, ale i nadzieję, że uda się to zrekompensować, naprawić wobec nowego pokolenia. Warto pamiętać, że najczęściej matka CHCE BYĆ DOBRA. Jeśli nie jest, to między innymi dlatego, że na jej własnej drodze dorastania nie miała wystarczającego zrozumienia i wsparcia.

Kim jest matka dla córki? 

Jakakolwiek jest odpowiedź na to pytanie w życiu konkretnych kobiet, jedno jest pewne – jest to niezwykle ważne doświadczenie dla obu stron. Relacja matka – córka jest tak złożona, dlatego że jest fundamentalna. To najczęściej pierwsza kobieta, którą dziewczynka poznaje w swoim życiu, a jednocześnie pierwszy obiekt przywiązania – ktoś, kogo potrzebuje, od kogo zależy, kogo uczy się kochać. Córce bardzo łatwo się z matką utożsamić, o wiele trudniej budować odrębność. Nawet jeśli świadome dążenia młodej kobiety są takie, żeby nie powtórzyć losu matki, to po latach często stwierdza, że nieświadomie realizuje wdrukowany model, zmieniając tylko pewne zewnętrzne realia. Chłopiec może ojca podziwiać, naśladować, ale od pewnego momentu stanie się dla niego rywalem i raczej będzie musiał się ścierać, walczyć o pozycję – to ułatwia separację, ale z kolei utrudnia budowanie i utrzymanie bliskości między dwoma samcami. 

Dziewczynka, która ma nieco szczęścia, znajdzie się pod opieką matki zdolnej do zatroszczenia się o siebie samą „wystarczająco dobrze”, której własne potrzeby psychologiczne nie będą frustracją, która przysłoni zdrowe, naturalne pragnienia dziecka, i będzie możliwe emocjonalne dopasowanie na optymalnym poziomie. Matce, która żyje w zgodzie ze sobą, jest świadoma własnych uczuć, jest mocno osadzona we własnym wariancie kobiecości, ma doświadczenia w tworzeniu intymnych, erotycznych relacji, ale także w budowaniu kobiecej wspólnoty, będzie łatwiej wprowadzać córkę do tego świata. Będzie mogła dzielić się swoim doświadczeniem, bez zagrożenia, że córka stanie się rywalką. Wytrzyma okres gwałtownej symbiotycznej potrzeby stopienia w jeden twór, a potem zniesie stopniowe odłączanie, pojawianie się nowych odbiorców fascynacji (np. tatuś, wychowawczyni czy przyjaciółka w przedszkolu, bohaterka filmu itp.), nowych dróg rozkwitania kobiecości, eksperymentowania. 

POLECAMY

Problemy mogą pojawić się, gdy matka:

  • sama nie odseparowała się od własnej matki, pozostaje na niej skupiona, jej podporządkowana, rozdarta między własnymi i swojej matki uczuciami, wartościami, dążeniami,
  • nie nauczyła się w swoim życiu troszczyć o wystarczające zaspokojenie własnych potrzeb emocjonalnych,
  • poświęca się dla innych, nie będąc w stanie ocenić, kiedy ma to sens, jest chciane i naprawdę korzystne dla bliskich, 
  • ma przekonanie, że wie najlepiej, żąda podporządkowania, macierzyństwo myląc z narzucaniem światu swojej woli, traktując nieposłuszeństwo lub po prostu odmienność jako osobistą zniewagę i krzywdę,
  • nie ma bliskiej, intymnej relacji z partnerem, z którym tworzy wspólny, odrębny świat,
  • brak jej aktywności, które angażują, dają satysfakcję i poczucie spełnienia (praca, inne osobiste zainteresowania, znajomi itp.).

Rośnie wtedy ryzyko, że intencjonalnie lub nieświadomie nie będzie chciała wypuścić córki ze swojej orbity. 

Warto jednak pamiętać, że najczęściej matka CHCE BYĆ DOBRA. Jeśli nie jest, to między innymi dlatego, że na jej własnej drodze dorastania nie miała wystarczającego zrozumienia i wsparcia. Wojciech Eichelberger ujął to kiedyś słowami: „jesteśmy ofiarami ofiar”. 

A kim córka dla matki?

Urodzenie dziewczynki stanowi dla matki moment otwarcia starych ran, uświadamiania sobie, „czego sama nie otrzymałam jako córka?”, ale i nadzieję, że uda się to zrekompensować, naprawić wobec nowego pokolenia.

Człowiek buduje swoją tożsamość, między innymi identyfikując się z ważnymi osobami, również przeglądając się w ich oczach. Jak patrzyła na mnie moja matka? Kogo we mnie widziała? Kochała, akceptowała, szanowała, podziwiała mnie jako człowieka, jako kobietę? To wprost prz...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI