Jak zbiegły niewolnik

Na temat

Antyczni stoicy nie nauczają, jak sobie radzić z rozczarowaniami. Nauczają, jak ich w ogóle nie doświadczać.

W fascynującym i niedocenianym tekście O dobrodziejstwach Seneka analizuje rozczarowanie w kontekście doświadczenia niewdzięczności za wyświadczone dobrodziejstwa. Wyjaśnia, że autentyczne dobrodziejstwo (przysługa) najwięcej przynosi obdarowującemu – więc już z tego powodu powinien być wdzięczny. Natomiast rozczarowanie z powodu braku wdzięczności najbardziej szkodzi rozczarowanemu.

Stąd wielokrotnie na łamach tej rozprawy Seneka porównuje rozczarowanego dobroczyńcę do lichwiarza. Pisze oto: „Kto daje dobrodziejstwo, naśladuje w tym bogów, kto żąda zwrotu, naśladuje lichwiarza”.

POLECAMY

Jednak kluczowe w stoickim podejściu do rozczarowania jest ujęcie go od strony koncepcji spełnienia. Rozczarowanie możemy bowiem definiować jako uczucie zawodu w obliczu braku spełnienia, którego się spodziewaliśmy. Intensywność uczucia rozczarowania wzrasta, gdy oczekiwaniu towarzyszy roszczenie wynikające z przeświadczenia, że okreś­lona forma zaspokojenia jest nie tylko prawdopodobna, ale że się nam ona z jakiegoś powodu należy.

Jesteśmy stale narażeni na rozczarowanie, albowiem lokujemy nasze cele poza zakr...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI