Dlaczego uprawiamy mniej seksu i co z tym wspólnego mają seriale, emocje i lockdown?

Psychologia i życie

Coraz częściej zdarza się, że zamiast seksu czy jakiejkolwiek bliskości fizycznej z partnerką lub partnerem chętniej spędzamy wieczory, oglądając seriale. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego rezygnujemy ze zbliżenia na rzecz rozrywki albo odpoczynku?

Czasy koronawirusa jeszcze bardziej sprzyjają nakładaniu się na siebie ról, które pełnimy. Wiele osób może doświadczać sytuacji, w których stają się jednocześnie partnerkami/partnerami, rodzicami, pracownicami/pracownikami, nauczycielkami/nauczycielami swoich dzieci, opiekunkami/opiekunami w chorobie... Belgijska psychoterapeutka, Esther Perel, często mówi, że jest to istotna trudność naszych współczesnych relacji. W parach jesteśmy swoimi kochankami, powiernikami sekretów, przyjaciółmi, opiekunami. Każda z tych ról charakteryzuje się swoją odmienną dynamiką. Kochanka/kochanek to ktoś, kto ma w sobie jakiś rodzaj tajemniczości. O przyjacielu/przyjaciółce zazwyczaj wiemy wszystko. 
Osoby w długoletnich związkach mogą tracić seksualny zapał właśnie z powodu zupełnego braku tajemnicy – znamy się na wylot, w związku z tym trudno obudzić w sobie ogień, taki jak na początku relacji. Obecne ograniczenia dodatkowo sprawiły, że często nie mamy dokąd od siebie uciec, bo ciągle jesteśmy razem. Dla więzi erotycznej istotne jest natomiast nie tylko to, w jaki sposób spędzamy ze sobą czas, ale też jak do siebie wracamy i czy w ogóle mamy ku temu sposobność. Można pomyśleć, że w czasie pandemii ten aspekt wracania został w wielu przypadkach utrudniony.

Brak miejsca 

Rodzina z dzieckiem bez wsparcia przedszkola, szkoły, babci i dziadka znaczącą część dnia spędza razem. To może utrudniać znalezienie nie tylko wolnej chwili na seks, ale w ogóle – miejsca. Wyobraźmy sobie taki scenariusz: w domu jest szkolniak, przedszkolak, a do tego niemowlę, które nie chce spać samo w wózku. To sprawia, że wypełnianie potrzeb wszystkich osób w rodzinie jest utrudnione. A należy pamiętać, że seks wbrew pozorom nie dzieje się sam z siebie, szczególnie w związkach z dłuższym stażem. To nie jest tak, że jedna osoba czuje ochotę, więc od razu będziemy uprawiać seks. Dosyć często wymaga on jakiejś formy zorganizowania. Nawet jeśli nie czasowo-przestrzennego, to chociażby emocjonalnego, dzięki któremu mamy w sobie gotowość na poświęcenie chwili na zajęcie się sobą, swoją przyjemnością, drugą osobą.
Jeśli dom w czasach pandemii staje się strefą pracy, nauki, różnego rodzaju obowiązków i relaksu, to można mieć trudność z włączeniem w to wszystko jeszcze strefy erotycznej. W takiej sytuacji łatwiej jest się odprężyć przy Netfliksie czy podczas scrollowania Facebooka albo Instagrama, niż wygospodarować jeszcze jakąś siłę na pielęgnowanie pożądania i intymności.
Warto jednak wspomnieć o wynikach badań naukowców z The Pennsylvania State University, dotyczących przeżywania tzw. stresu rodzicielskiego. Otóż im stres związany z zajmowaniem się małym dzieckiem przez matkę jest wyższy, tym odczuwa ona mniejszą radość czy chęć na seks. Należy również wziąć pod uwagę, że w okresie pandemii wiele kobiet doświadczyło dodatkowo traumatycznych porodów. I choć nie mamy jeszcze całościowych badań na ten temat, to już teraz można przypuszczać, że zwiększyło to poziom odczuwanego stresu, a zatem wpłynęło na życie erotyczne w parze.

Tajemnica i brak demokracji 

Energia erotyczna, motywacja do seksu czy – bardziej medycznie – libido nie są czymś, czym rządzi demokracja, reguły zasad towarzyskich czy dobry smak. O ile zasady dotyczące bezpiecznego i zdrowego seksu są oczywiste i dotyczą przede wszystkim zgody i wieku osób zaangażowanych w relację, o tyle to, co w tej relacji będzie pobudzające, może wymykać się już różnego rodzaju standardom grzeczności.
To dlatego brak zainteresowania seksem w relacji może wynikać z poczucia niezgodności pragnień i fantazji erotycznych z rzeczywistością. Osoba może marzyć np. o uległości i poddaniu, a jest w relacji, w której jedyny seks, jaki ma, to ten, który inicjuje, a więc z definicji jest kimś, kto dominuje. Takie niezgodności mogą się nasilać w związkach, w których brakuje komunikacji na t...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI