„Gra wstępna zaczyna się tam, gdzie kończy się orgazm” – twierdzi psychoterapeutka par Esther Perel. Deklarujemy się na wspólny czas, a to również oznacza czas między jednym zbliżeniem a drugim, czyli zarządzanie prozą życia. A od tego, jak nią zarządzamy, zależy, jakie randki mamy ochotę sobie organizować.
Autor: Małgorzata Iwanek
Psycholożka, seksuolożka, edukatorka seksualna, aktualnie w szkole psychoterapii Zawodowo interesuje się tematyką dysfunkcji seksualnych u kobiet, a także traumą relacyjną i tzw. uzależnieniami w sferze seksualności, związanymi z masturbacją, pornografią czy relacjami. Prowadzi blog oraz media społecznościowe „Kultura seksualna”.
Coraz częściej zdarza się, że zamiast seksu czy jakiejkolwiek bliskości fizycznej z partnerką lub partnerem chętniej spędzamy wieczory, oglądając seriale. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego rezygnujemy ze zbliżenia na rzecz rozrywki albo odpoczynku?