Chcesz zdrowo i szczęśliwie żyć? Bądź w kontakcie! Czym grozi izolacja i jak poradzić sobie z pracą zdalną

Otwarty dostęp Materiały PR

Oksytocyna to hormon określany jako hormon więzi lub „hormon miłości” często kojarzony z wyjątkowymi wydarzeniami, takimi jak poród, karmienie piersią lub okres zakochania. Oksytocyna odgrywa też ogromną rolę w naszym codziennym życiu i zadbanie o jej poziom przyczynia się do zachowania poczucia szczęścia, satysfakcji w pracy, a nawet lepszego zdrowia somatycznego. Oksytocyna wydziela się przy kontakcie fizycznym z drugą osobą, takim jak przytulenie, uścisk dłoni, dotknięcie ramienia, ale również, gdy kogoś widzimy przez video rozmowę.

Jak samotność i praca zdalna wpływają na nas?

W ostatnich latach zaczyna być widoczne zjawisko izolacji społecznej, a mówi się nawet o „pandemii samotności”. W 2015 roku w piśmie Perspecitves on Psychological Science, ukazała się meta-analiza autorstwa Holta-Lunstada (i zespołu), w której badacze określili społeczną izolację i samotność jako podobne ryzyko dla zdrowia i życia jak inne poważne przyczyny zaburzeń zdrowotnych typu: otyłość, nadużywanie substancji psychoaktywnych, niski dostęp do opieki medycznej oraz małą aktywność fizyczna.

POLECAMY

Ostatni okres epidemii covid przyczynił się do znaczącego wzrostu popularności pracy zdalnej, która również wpływa na zwiększone poczucie izolacji. Praca zdalna przyniosła wiele korzyści takich jak ukrócenie czasu podróży do pracy, możliwość wyboru miejsca pracy oraz zwiększoną elastyczność godzin pracy. Wiele ludzi deklaratywnie preferuje pracę zdalną. Dla pewnej grupy ludzi praca zdalna jest ogromną korzyścią. Na przykład osoby cierpiący z powodu zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego, fobii społecznej, ataków paniki lub osoby, które mają problemy ze snem, mogą mieć poczucie ulgi, że nie muszą dostosowywać się do reżimu godzinowego oraz usilnie starać się, by zachować normalność w grupie ludzi, gdy wewnątrz ciała czują stały dyskomfort.

Niestety praca zdalna dla większości osób przynosi zagrożenia, które w znaczący sposób mogą obniżać funkcjonowanie i samopoczucie człowieka oraz zwiększać ryzyko wypalenia zawodowego. W ankiecie z 2019 roku zrobionej dla Digital Ocean, pracownicy zdalni wskazali na wiele problemów, z którymi mierzą się w trakcie pracy zdalnej. I tak wymienia się, że realnie praca zdalna oznacza pracę w większej liczbie godzin na co dzień oraz mniejszą ilość wakacji w porównaniu do pracy w biurze. Związane to jest z tym, że pracownicy odczuwają potrzebę udowodnienia, że są produktywni w domu. W biurze pracownik często jest widziany: kiedy przychodzi do pracy, kiedy wychodzi i że siedzi przed komputerem. W pracy zdalnej znika efekt bycia widzianym. Oczywiście są rozwiązania typu czas logowania się do komputera czy monitorowania aktywności na pulpicie, jednak wiele osób pracujących zdalnie ma poczucie, że musi wykazać, że w czasie pracy rzeczywiście pracuje. Tego typu presja często przekształca się w dłuższe godziny pracy w porównaniu do sytuacji, gdyby osoba wykonywała obowiązki w biurze.

Kolejnym problemem jest niemożność oddzielenia pracy i życia osobistego, co związane jest z tym, że pracownik kiedyś wychodzi z biura i może zakończyć myślenie o pracy. Praca z domu powoduje, że przestrzeń osobista i zawodowa miesza się i nie wiadomo, kiedy jest się w pracy, a kiedy ma się możliwość odpoczynku.

Praca zdalna wpływa również na większe problemy z komunikacją z innymi członkami zespołu związane głównie z przeniesieniem komunikacji do wymiany mailowej. Niestety pisanie maili może powodować nasilenie się niezrozumienia intencji drugiej strony. Gdy słyszymy czyjś głoś i widzimy twarz, ogromna część komunikacji odbywa się poza słowami. Odczytujemy mimikę twarzy, ton głosu, gestykulację rękami. Możemy nawet odczytać informację z wielkości źrenic. Przy wymianie mailowej dużo łatwiej jest dointerpretować nieprzychylne wobec siebie intencje. Na przykład, przełożony/a odpisze na naszego maila bardzo krótko: dwoma słowami. Przyczyną tak krótkiej treści może być to, że nie miał/a czasu i chciał/a jak najszybciej dać odpowiedź. Z kolei z punktu widzenia pracownika, może być to interpretowane jako wyraz niechęci. W taki sposób w pracowniku może rosnąć poczucie zagrożenia i braku zaufania. Osoby pracujące zdalnie mówią również o poczuciu oddzielenia od innych pracowników. Mogą mieć wyobrażenie, że inne osoby spotykają się lub dzwonią do siebie i może pogłębiać się poczucie wykluczenia. Stąd niezwykle ważna jest uważność na komunikację mailową oraz ostrożność w przypisywaniu intencji. Dobrym zwyczajem jest unikanie rozwiązywania konfliktów przez maile. W razie nieporozumienia, najlepiej jak najszybciej zadzwonić i porozmawiać. Po pierwsze taki mail zostaje w korespondencji i wracanie do niego może w przyszłości podrażniać ranę. Po drugie, gdy słyszymy czyjś głos i rozmawiamy z daną osobą, możemy uruchomić empatię i zrozumienie dla drugiej strony. Kontakt z drugą osobą umożliwia utworzenie zaufania, poczucie lojalności oraz istnienie wspólnego celu, co przekłada się w bezpośredni sposób również na dobre funkcjonowanie środowiska pracy i zespołu. Dla długotrwałej współpracy potrzebne jest utworzenie więzi z innymi pracownikami oraz z przełożonymi. Przekłada się to na lepszą efektywność pracy, ale także na bardziej optymalne poczucie dobrostanu osobistego. Najkrócej mówiąc: pracujemy lepiej, gdy czujemy się dobrze w pracy i mamy poczucie więzi oraz wspólnego celu.

Badania naukowe wskazują na ogromną rolę relacji międzyludzkich w utrzymaniu zdrowia somatycznego i psychicznego, a także w podniesieniu efektywności pracy. Problemy w pracy zdalnej łączone są między innymi z tym, że brak fizycznego kontaktu wpływa na gorsze relacje z innymi osobami w pracy, zmniejszone poczucie zaufania i zwiększony lęk. Wiemy też, że życie w izolacji jest niezgodne z naszą biologią. Na przykład niektóre z naczelnych spędzają ponad 20% czasu iskając się, co ma cel higieniczny, jak i cel zwiększenia więzi społecznej poprzez dotyk.

W książce psycholożki Susan Pinker The Village Effect, cytowane jest badanie, w którym pracownicy zostali podzieleni na dwie grupy: spędzających przerwy w pracy w samotności lub w grupie. Okazało się, że pracownicy, którzy spędzili tylko 15 minut z innymi ludźmi rozmawiając, mieli wyniki w pracy o 20 % wyższe. W badaniu Michaela Krausa (i zespołu) opublikowanym w prestiżowym czasopiśmie Emotion w 2010 roku, badacze policzyli ilość dotyku wśród graczy NBA. Okazało się, że ci gracze, którzy częściej angażowali się w interakcje dotykowe jak przybicie piątki, poklepanie się po ramieniu, uścisk, mieli większe indywidualne oraz zespołowe sukcesy.

Podobne wnioski dotyczące związku więzi społecznej ze zdrowiem somatycznym wysnuli badacze po analizie danych od 2,835 kobiet chorych na raka piersi. Badanie zostało opublikowane w 2006 roku w Journal of Clinical Oncology przez Candyce Kroenke z zespołem. Kobiety, które prowadziły życie samotne miały o 66 % większe ryzyko przedwczesnej śmierci, a kobiety nie utrzymujące relacji społecznych z przyjaciółmi czy rodziną, miały zwiększone ryzyko zachorowania na raka piersi oraz na inne choroby w porównaniu z osobami utrzymującymi więzi społeczne.

Znaczenie kontaktu fizycznego potwierdza się także w badaniach nad dziećmi. Badaczka Tiffany Field z Uniwersytetu w Miami specjalizująca się w badaniach nad rolą dotyku, pokazała, że noworodki urodzone przedterminowo, które były masowane przez 15 minut 3 razy dziennie w okresie 10 dni, miały przyrost wagi o 47 procent wyższy niż dzieci, które nie były masowane. Dzieci masowane były również żywsze i bardziej aktywne.

Dotyk wzmacnia poczucie lojalności i współpracy. Ludzie, z którymi mamy kontakt, których widzimy lub dotykamy, wzbudzają w nas większe zaufanie. Dlatego ciągła praca zdalna lub mieszkanie samemu może powodować znaczne obniżenie nastroju, wzrost paranoidalności w stosunku do innych ludzi, gorsze zdrowie, oraz gorsze efekty pracy.

Co możesz dla siebie zrobić?

Przytul się do każdego, kogo lubisz i kto ma na to ochotę – wiele razy dziennie. Zapisz się na masaż. Umów się ze znajomymi lub z rodziną na aktywności na powietrzu: zorganizujcie ognisko, idźcie na rolki, pograjcie w lesie w badmintona; umówcie się w domu na wspólne gotowanie, pograjcie w gry planszowe. Jeśli nie możecie się spotkać, zdzwońcie się lub zróbcie videorozmowę.

Jeśli jesteś pracodawcą, warto rozważyć zainwestowanie w programy wspomagające zdrowie psychiczne Twoich pracowników. Mogą to być warsztaty radzenia sobie z lękiem, wyjazd w naturę, karta na zajęcia sportowe. Jeśli pracujecie zdalnie ważne jest, by jasno definiować oczekiwania wobec pracowników i nie zostawiać zbyt dużej interpretacji domysłom. Konflikty lepiej jest rozwiązywać w rozmowie niż pisząc. Czytając wiadomości dużo łatwiej jest dointerpretować ton zdania jako nieprzychylny, wrogi lub upominający. Dużo łatwiej jest również skoncentrować się na niefortunnie dobranym słowie i wokół tego słowa rozdmuchać konflikt. Często potem wymiana zdań toczy się wokół wyjaśniania, co dane słowo oznacza i kto, co powiedział. Gubi się wtedy główny temat powodujący frustrację, a rozmawia się obok tego tematu. Jeśli zaczynasz domyślać się intencji drugiej strony, zadzwoń i wyjaśnij w rozmowie.

Jeśli wymieniacie maile z współpracownikami, co jakiś czas wykonajcie telefon, żeby usłyszeć głos lub włączcie video w celu utrzymywania więzi ze współpracownikami. Ustal sobie graniczny czas, kiedy kończysz pracę i rygorystycznie się tego trzymaj.

Praca zdalna przynosi wiele korzyści pracownikom. Wiele osób ceni sobie elastyczność czasu pracy oraz elastyczność wyboru miejsca pracy. Natomiast istotne jest, by rozumieć, że praca zdalna wymaga nowego podejścia do organizacji pracy od strony pracodawcy, jak również od strony pracownika. Obie strony muszą zadbać o jasność komunikacji, zachowanie granicy między pracą a odpoczynkiem oraz zadbanie o utrzymywanie serdecznych kontaktów z innymi ludźmi.

Jeśli jesteś osobą, która cierpi z powodu samotności, lęku, braku zaufania, depresji – koniecznie zadbaj o siebie: szukaj pomocy specjalisty, umów się na terapię. Czasem jedna konsultacja pomaga rozjaśnić sytuację. Dlaczego terapia jest pomocna? W takiej sytuacji terapia może pomóc nazwać problem. Często cierpimy z powodu dyskomfortu, chaosu, poczucia zagubienia, ale trudno nazwać emocje, które skrywają się pod powierzchnią. Terapeuta może pomóc nazwać emocje pierwotne i w atmosferze zaufania wprowadzić korygujące interwencje, a często po prostu być z osobą cierpiącą. Często zatrzymujemy się na ciągłym przeżywaniu emocji wtórnych – czyli gubimy się w odtwarzaniu na przykład tego samego lęku. Terapeuta może pomóc zrozumieć i przeżyć to, co dzieje się pod powierzchnią emocji wtórnych, co zazwyczaj daje ogromną ulgę. Dodatkowo, samo spotkanie z terapeutą i otrzymanie uwagi od drugiej osoby, pobudza nasz organizm do produkcji oksytocyny, co wpływa zbawiennie na nasze zdrowie psychiczne i somatyczne. Terapia, życzliwe kontakty międzyludzkie, wsparcie są jak masaż dla naszej psychiki.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI