Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie... - tak kończy się Rewizor Mikołaja Gogola. To uświadamia nam podstawową prawdę: lubimy się śmiać, ale najbardziej... z innych. Choć niektórzy śmiechu unikają jak ognia.
Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie... - tak kończy się Rewizor Mikołaja Gogola. To uświadamia nam podstawową prawdę: lubimy się śmiać, ale najbardziej... z innych. Choć niektórzy śmiechu unikają jak ognia.
- Państwo wyglądają na szczęśliwą parę. Jak do tego doszliście? - Jesteśmy powierzchowni i nie mamy nic do powiedzenia - ten smakowity dialog pochodzi z filmu Woody’ego Allena pt. „Annie Hall”. Ironia, choć błyskotliwa, ma jednak w sobie fałsz. Aby związek był szczęśliwy, trzeba ze sobą rozmawiać. Najlepiej z humorem.
Ilu psychologów potrzeba, aby wymienić żarówkę? Wystarczy jeden, ale żarówka musi naprawdę chcieć, żeby ją wymieniono. A ilu psychoanalityków potrzeba do tej czynności? Tylko jednego, ale wymiana będzie trwać 7 do 10 lat. Czy rozbawiły was te dowcipy? Dlaczego? Kiedy, w jakim celu i komu byście je opowiedzieli? Do czego w ogóle służy humor i dowcip?
Nasze poczucie humoru wiele mówi o naszych postawach, a zarazem wpływa na to, co myślimy i jak się czujemy.
Zmysł komizmu pozytywnie wpływa na rozwój emocjonalny, intelektualny i społeczny człowieka. Niestety, rodzice zwykle nie zdają sobie z tego sprawy i nie widzą powodu, by zmysł ten kształtować u swoich dzieci.
Nie bez powodu jakiś dowcip nas śmieszy, a inny zraża lub przeraża. Zależy to od naszej osobowości. Na przykład dowcipy o tematyce seksualnej preferują osoby, które są pozytywnie nastawione do płci przeciwnej i zadowolone ze swoich kontaktów intymnych.
Dowcip pozwala stawić czoło lękom i niepokojom towarzyszącym chorobie czy pobytowi w szpitalu – przekonuje ANNA RADOMSKA.
Nie tylko ludzie się śmieją. Potrafią to także robić np. szympansy – dokładnie w tych samych sytuacjach, w których śmiejemy się my sami.