Życie ze snu

Na temat

Jung twierdził, że to list pisany przez Jaźń. Dla Freuda był uwolnieniem ukrywanego pragnienia. To w nim do królów i proroków przychodzili anielscy posłańcy, a nawet sam Bóg. Mędrcom objawiała się tam prawda, filozofom idee, a wynalazcom genialne rozwiązania. Sen, przedsionek innej rzeczywistości. Co się dzieje po drugiej stronie rzęs, gdy usypiamy? Czy sny coś znaczą? Coś nam mówią?

W czasie snu toczy się intensywne życie wewnętrzne. Nasz umysł robi w tym czasie porządki, poprawia wewnętrzne łącza i utrwala ważne informacje. Spędzamy w tym stanie – bagatela – trzecią część naszego życia. Co wiemy o naszym nocnym życiu?

Bezsenność w Nowym Jorku

„Na początku prawdopodobnie istniał jeden stan – czuwanie. Ale w pewnym momencie, na wczesnym etapie ewolucyjnej ścieżki, pojawił się stan drugi – sen” – tak zaczynają jeden ze swych artykułów neurolog Mark Mahowald i psychiatra Carlos Schenck, badacze snu z University of Minnesota Medical School (USA). Dlaczego się pojawił? Prawdopodobnie był konsekwencją rozwoju i skomplikowania naszego układu nerwowego. Nasz mózg, szef wszystkich innych organów, też musi czasem odpoczywać. I potrzebuje snu.

Nie potrafimy się bez niego obejść. Wszyscy znamy konsekwencje braku snu. Wiemy, co się dzieje, gdy w sesji zarywamy noc czy dwie, albo gdy dłuższy czas mamy problemy z zaśnięciem. Niektórzy z „niespania” próbują czynić sportowe zawody, choć próby bicia rekordu bezsenności mają dramatyczny przebieg. Przekonał się o tym między innymi Peter Tripp, nowojorski prezenter radiowy, który w styczniu 1959 r. wziął udział w „wakea­thonie” – maratonie bezsenności. Tripp, prowadząc audycję, wytrzymał bez snu ponad dwieście godzin. W miarę upływu czasu ten inteligentny i pełen humoru człowiek stopniowo stawał się coraz bardziej poirytowany i agresywny, a w pewnym momencie zaczął doświadczać halucynacji (np. widział pajęczynę w swoich butach) i urojeń (m.in. zaczął podejrzewać badaczy o spisek). W końcowej fazie maratonu Tripp był całkowicie rozedrgany emocjonalnie i nie potrafił skupić się na najprostszych sprawach. Próba została przerwana.

Ta historia pokazuje, jaką rolę odgrywa sen. Najogólniej ujmując, jest on nam potrzebny, by odnowić ciało i usprawnić działanie układu nerwowego. W czasie snu komórki przestawiają się na tryb niskoenergetyczny – nie potrzebując energii do wykonywania codziennych zadań, mogą ją przeznaczyć na regenerację i naprawę. W mózgu dodatkowo zachodzą w tym stanie procesy zmierzające do uporządkowania i utrwalenia wiedzy nabytej w stanie czuwania. 

Deficyt snu sprawia, że stopniowo tracimy kontrolę nad sobą i stajemy się mniej odporni. Już po 24 godzinach daje się zauważyć spadek aktywności limfocytów, w tym tych, które likwidują działające wadliwie komórki, np. te zarażone wirusem bądź zmienione nowotworowo. Po 48 godzinach braku snu mamy objawy podobne do tych, jakie występują przy zawartości 1,5 promila alkoholu we krwi. Brak snu przez dłuższy czas powoduje, że pojawia się huśtawka nastrojów, trudno nam skoncentrować uwagę, reakcje ulegają spowolnieniu i spada motywacja. 

Sen można porównać do ładowania baterii w telefonie albo do prania w nocy, gdy taryfa energetyczna jest tańsza. Jak to ładowanie i pranie przebiega?

POLECAMY

Podróż przez sen    

Odpowiedzi na to pytanie dostarczyły badania podjęte dopiero w wieku XX, po wynalezieniu elektroencefalografii. To dzięki niej zaobserwowano specyficzną aktywność bioelektryczną mózgowia podczas snu. Okazało się między innymi, że proces snu nie jest jednolity, każdej nocy przechodzimy różne stadia i fazy. Dwie podstawowe fazy snu to sen o wolnych ruchach gałek ocznych (ang. non-rapid eye 
movement, NREM), zwany inaczej snem wolnofalowym, oraz sen o szybkich ruchach gałek ocznych (ang. rapid eye movement, REM), podczas którego pojawiają się złożone marzenia senne. Zaczyna się jednak od stanu między jawą a snem. „Leżę na łóżku i zamykam oczy, wtedy czuję, jakbym z siebie wychodził i natychmiast je otwieram i uczucie znika. Często przez wiele godzin tak jest, próbuję zmiany pozycji, lecz nic to nie daje. To uczucie jest przerażające i nieprzyjemne, (…) to uczucie towarzyszy mi od wielu lat” – tak swoje doznania związane z zapadaniem w sen opisuje 19-letni internauta.

Stan senności odpowiada pierwszemu stadium snu wolnofalowego. W tym czasie, jak wykazał zespół Troelsa Kjaera z Departamentu Neuropediatrycznego przy Instytucie Johna F. Kennedy’ego w Danii, spada aktywność w wielu obszarach mózgowia, a zarazem wzrasta aktywność w obszarach zajmujących się analizą wizualną. 

W efekcie pojawiają się tzw. omamy hipnagogiczne, czyli złożone i dziwaczne halucynacje, np. poczucie w...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI