Zrobieni w konia?

Psychologia i życie

Gdy Wilhelm von Osten zaprezentował światu zdolności swojego konia Hansa, ludzie byli zachwyceni. Zwierzę potrafiło liczyć i rozwiązywać proste zadania arytmetyczne. Czy dowodziło to jego wyjątkowej inteligencji?

„Koń jaki jest, każdy widzi” – napisał ks. Benedykt Chmielowski w Nowych Atenach, osobliwym dziele z 1745 roku. Bywało jednak w historii, że prezentowano publicznie takie okazy tych zwierząt, jakich nikt wcześniej nie widział. Ich niezwykłe zdolności miały stanowić dowód na to, że inteligencja zwierzęca może dorównywać ludzkiej. 

Hans I i Hans II

Najbardziej znanym przykładem prezentacji uzdolnień zwierzęcia, które – jak się okazywało po uważnej obserwacji – nie istniały, jest historia konia zwanego „mądrym Hansem” (niem. der kluge Hans). Warto sięgnąć tu do relacji z epoki, a nie do późniejszych opisów, historia bowiem nieraz była przeinaczana – autorów doniesień na temat uzdolnionych zwierząt czasem bardziej interesują sensacyjne aspekty zdarzenia niż prawda.

Animatorem wydarzeń, które na przełomie XIX i XX wieku ożywiły dyskusję wokół inteligencji zwierząt, był Wilhelm von Osten (1838–1909), właściciel Hansa. Von Osten pochodził z Kowalewa Pomorskiego na Kujawach. Po ukończeniu gimnazjum w Królewcu kształcił się w szkołach zawodowych w Gdańsku oraz Berlinie. Następnie pracował jako nauczyciel przedmiotów ścisłych w szkołach powszechnych, między innymi w Ełku. W końcu osiadł w Berlinie, gdzie w 1888 roku kupił pierwszego konia, zapragnął bowiem mieć własny powóz z zaprzęgiem. Von Osten już wtedy uchodził za „starego oryginała” (choć przecież miał dopiero... 50 lat) i może nie powinno to dziwić, skoro zaczął opowiadać znajomym, że jego koń Hans rozumie znaczenie niektórych słów i umie liczyć do pięciu. W von Ostenie odezwał się duch nauczyciela – uważał, że umiejętnie stosowane metody pedagogiczne pozwalają rozwijać zdolności nie tylko u zaniedbanych intelektualnie uczniów, ale i u zwierząt. Zaczął więc trenować Hansa.

Niestety, koń ten zakończył żywot w 1900 roku i von Osten musiał znaleźć nowego „ucznia”. Kupił w Rosji pięcioletniego ogiera rasy kłusak orłowski, którego również nazwał Hans. Nowe zwierzę szybko prześcignęło swego poprzednika pod względem możliwości intelektualnych. Koń rozpoznawał kolory, dźwięki, nominały monet oraz potrafił podawać wyniki dość skomplikowanych działań arytmetycznych.

Fama rozniosła się po całym Berlinie, a koń uzyskał przydomek „mądry Hans”. Latem 1904 roku von Osten dawał pokazy jego umiejętności. Rzekome zdolności zwierzęcia nie mogły umknąć uwadze ludzi nauki.

Jeszcze tego samego roku powołano komisję, w skład której weszło trzynaście osób, w tym weterynarze, trenerzy koni, pedagodzy oraz wybitny psycholog Carl Stumpf. Temu ostatniemu niebawem przydzielono do pomocy innego psychologa, Oskara Pfungsta. To on, współpracując z muzykologiem Erichem von Hornbostelem, ustalił, że zachowanie zwierzęcia – stukanie kopytami, kręcenie głową, wskazywanie pyskiem liter, słów itp. – było reakcją na drobne ruchy właściciela.

POLECAMY

Uczony koń

Wyniki raport...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI