Często osoby dominujące i ofensywne przyciągają partnerów o mniejszej pewności siebie. Osoba, która w początkowej fazie relacji jawi się stanowcza, zapewnia poczucie bezpieczeństwa partnerowi o niższym poczuciu własnej wartości i tym samym otwiera sobie furtkę do manipulacji i sprawowania kontroli w relacji. Nierzadko uzależnia od siebie drugą osobę i nie wyraża zgody na jej autonomię. Traktuje ją jak własność oraz uzurpuje sobie prawo do podejmowania wszelkich decyzji w związku.
POLECAMY
W naszym otoczeniu możemy spotkać ludzi, którzy notorycznie lekceważą oraz nie szanują praw i zasad innych. Nie respektują granic i przestrzeni drugiej osoby. Nie znoszą sprzeciwu, nie uznają kompromisów. W konsekwencji nie potrafią dostosować się do panujących społecznie norm i reguł. Nie odczuwają przy tym empatii, wyrzutów sumienia czy poczucia winy.
Jak wyglądają toksyczne relacje i jak się z nich wyswobodzić?
Jak rozpoznać, że jesteśmy w toksycznej relacji?Title
- Partner próbuje odizolować nas od znajomych lub rodziny.
- Pojawia się nadmierna kontrola ze strony partnera. Nierzadko oczekuje od nas podania haseł do portali społecznościowych oraz dostępu do telefonu.
- Partner oczekuje od nas spełniania jego każdej potrzeby, często w imię rezygnacji ze swoich pragnień i zamierzeń.
- Ze strony partnera pojawia się chęć wzbudzania w nas poczucia winy oraz upatrywania w sobie wszelkich przyczyn konfliktów w relacji.
- Partner oczekuje od nas wyłączności, posłuszeństwa, a zdecydowanie nie odwzajemnia tego rodzaju zachowań.
- W komunikatach ze strony partnera pojawiają się ubliżające, poniżające uwagi, krytyka, a nawet wulgaryzmy.
OSOBOWOŚĆ DYSSOCJALNA
– inaczej antyspołeczne zaburzenie osobowości. Objawia się lekceważeniem i nieposzanowaniem norm społecznych, brakiem empatii, chłodem emocjonalnym, skłonnością do przemocy.
Kiedy relacja jest toksyczna
Pan Andrzej miał 45 lat, jego partnerka Magdalena lat 34. W związku byli od 11 lat, mieli dwójkę dzieci. Wizytę u terapeuty umówiła Pani Magdalena i już na pierwszym spotkaniu wyraźnie było widać, że motywacja jej partnera do podjęcia terapii jest znikoma. Kobieta opowiadała o relacji, starała się przedstawić wszystko z jak największą dokładnością, a jej partner ciężko wzdychał, wtrącał się i mówił, że się nie zgadza z tym, co mówi druga strona. Mówił: „Nie będę przy obcych wywlekał tego, co dzieje się w domu. Jestem głową rodziny i sam poradzę sobie z uporządkowaniem sytuacji”. Według relacji kobiety partner zachowywał się przemocowo i bardzo agresywnie. W domu nieustannie wybuchały kłótnie i awantury. Na porządku dziennym było popychanie, szarpanie oraz wyzywanie. Mężczyzna nie oszczędzał również dzieci. Oczekiwał tego, że jeśli on coś po...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.