Ten obcy, który wyrasta z naszego dziecka. Czyli dlaczego tak trudno zrozumieć nastolatka?

Psychologia i życie

Jak spojrzeć na rzeczywistość oczami nastolatka? Jak zrozumieć i dojrzeć to, co dla niego ważne, znaleźć klucz do jego świata? Rzecz w tym, że na świat nie patrzy się oczami. Do tworzenia użytecznych przystosowawczo modeli tego, co nazywamy rzeczywistością, służą nam nie narządy zmysłów, ale mózgi.

Dla dorosłego opiekuna nastolatek jest tajemniczą istotą – niezrozumiałą, często nieobliczalną, groźną i nieczytelną w odbiorze. Nie pasują do niej żadne standardowe sposoby interpretacji zachowania. Co szczególnie niezwykłe, ta „obca istota” wyrasta z naszych własnych, miłych na ogół i oddanych nam dzieci. Najczęściej jej zachowania smucą dorosłych lub zatrważają. Uznajemy je za efekt jakiegoś konfliktu międzypokoleniowego, zmiany towarzystwa lub skutek naszych wychowawczych błędów. Mamy pretensje do siebie, szukamy winy w szkole, domu, technologii…
Jak spojrzeć na rzeczywistość oczami nastolatka? Na świat nie patrzy się jednak oczami. Do pojmowania rzeczywistości, służą nam nie narządy zmysłów, ale mózgi. To one są kreatorami światów.

Mózg w przebudowie

Jednym z odkryć, jakie zawdzięczamy nowoczesnym technikom obrazowania czynności mózgu, jest obraz zmian, które następują w budowie kory mózgowej w czasie naszego życia. Okazało się, że dynamika tych zmian jest o wiele większa, niż zakładano.
Przychodzimy na świat z mózgami, które znajdują się jeszcze w stanie prenatalnym. Jest to konieczne ze względu na ich duże rozmiary. Gdyby ludzkie dzieci rodziły się z mózgami dojrzałymi w takim stopniu, jak to się dzieje u naszych zwierzęcych krewnych, każde narodziny kosztowałyby życie matki. Ich rozmiary byłyby po prostu zbyt duże, żeby się bezpiecznie urodzić.
W efekcie rodzimy się przed czasem, zaś pierwsze lata życia to budowanie potencjału, delikatny i wrażliwy okres dojrzewania, który powinien się odbywać w ciele matki. To, że jest inaczej, z jednej strony powoduje cały szereg zagrożeń i uzależnia nas od opieki rodziców, z drugiej zaś daje wyjątkowe możliwości dostosowania się struktury mózgu do warunków środowiska. 
Wolno dojrzewające mózgi ludzi osiągające maksymalną gęstość połączeń pomiędzy neuronami około 4. roku życia okazują się dość kosztowne. Mózg pięciolatka zużywa bowiem około połowy dostępnej organizmowi energii. Dorosły człowiek może na ten cel przeznaczyć około 20%. Kiedy nasze ciała zaczynają rosnąć, po prostu brakuje nam energii. Nitin Gogtay oraz Jay N. Giedd z National Institutes of Mental Health w badaniach z użyciem rezonansu magnetycznego (MRI) zauważyli, że pomiędzy 8. a 17. rokiem życia w korze mózgowej zachodzą gwałtowne zmiany polegające na spadku gęstości. Podobne doniesienia potwierdziły później inne badania. 
Zmiany morfologii kory mózgowej nie mogą pozostać bez wpływu na działanie tego narządu. Mózg w czasie przebudowy jest systemem o specyficznym działaniu. Zmiana jest wpisana w jego strukturę i, co wydaje się oczywiste, w sposób jego działania. Proces ten zachodzi z różną intensywnością mniej więcej do początku trzeciej dekady naszego życia.

Co znaczą te miny

Nastolatek jest posiadaczem takiego zmieniającego się mózgu. Nasze oczekiwania wobec młodego człowieka mogą okazać się zatem zupełnie nieadekwatne do możliwości jego mózgu lub generalnie do tego, czego my dorośli powinniśmy się po nim spodziewać. Oczekujemy najczęści...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI