Pokusy i grzesznicy

Mózg i umysł Wstęp

Gdyby rzadziej oferowano nam zakazane owoce, znacznie mniej byłoby grzeszników pełnych poczucia winy.

Lata temu pracowałem w zakładzie poprawczym. Pewien wychowanek opowiedział mi o metodach wychowawczych swojego ojca. Jedna z nich polegała na tym, że na krawędzi stołu kładł pudełko zapałek w taki sposób, że niewielki ruch wystarczył, żeby spadło. Zabraniał synowi dotykać tego pudełka i ostrzegał, że jeśli ono spadnie, to… i tu była długa lista bolesnych kar. Ten zaś nie potrafił się oprzeć pokusie dotknięcia pudełka i zazwyczaj kończyło się to dotkliwym laniem. Zdaniem ojca miał to być trening silnej woli. Zastanawiałem się wtedy i nadal zastanawiam, ilu spośród nas chciałoby mieć takiego ojca. I ilu takiego ma.

POLECAMY

Takie sposoby postępowania należą do powszechnych praktyk socjalizacyjnych, szczególnie umiłowanych w dobrze znanych nam kręgach: zaoferować pokusę, zakazać jej i karać za sięgnięcie po nią.

Pokusy mają swoje uroki. Są z natury swej atrakcyjne, a co ważn...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI