Trudny problem świadomości

Mózg i umysł Praktycznie

Badania nad świadomością przestały być domeną tylko filozofów i psychologów. Zajmują się nią także specjaliści od neuronauk, a nawet fizycy. Co nam proponują?

 

POLECAMY

W 1975 roku amerykański psycholog George Mandler opisał różnice między powolnymi, sekwencyjnymi i ograniczonymi procesami świadomymi a szybkimi, wielotorowymi i automatycznymi procesami nieświadomymi. Jego propozycję możemy uznać za początek empirycznych badań nad świadomością. Nie oznacza to, że wcześniej nie podejmowano takich prób, jednak introspekcja, która stanowiła podstawę programów psychologii do początku XX wieku, nie doprowadziła do istotnego postępu, zaś behawioryzm całkowicie odwrócił się od badania świadomości.

Stopniowo formowała się grupa psychologów, filozofów i neuronaukowców zainteresowanych eksperymentalnymi badaniami świadomości. Ważna okazała się konferencja „Toward a Science of Consciousness”, zorganizowana po raz pierwszy w 1994 roku w Tucson, w Arizonie; od tego czasu odbywa się regularnie co dwa lata w różnych miejscach na świecie. Istotne było też utworzenie Association for the Scientific Study of Consciousness oraz czasopism: „Consciousness and Cognition” i „Journal of Consciousness Studies”. W kolejnych latach pojawiły się nowe centra badawcze, coraz więcej czasopism i nowe stowarzyszenia, takie jak Society for Consciousness Studies, których związek z nauką jest, delikatnie mówiąc, nieco luźniejszy.

Dwa spojrzenia na świadomość

W podejściu do świadomości mamy – nieco upraszczając sprawę – dwa skrajne stanowiska. Brytyjski filozof Simon Blackburn w Oksfordzkim słowniku filozoficznym uznał ją za „prawdopodobnie największe wyzwanie i szeroko rozpowszechnione źródło problemów w całej filozofii”. Stwierdził też, że „nie potrafimy nic zgoła powiedzieć o jej naturze”. Tak przynajmniej wydawało się ponad 20 lat temu. Największym wyzwaniem stał się wówczas „trudny problem świadomości”, opisany dokładnie przez australijskiego filozofa Davida Chalmersa w 1996 roku w książce Świadomy umysł. W poszukiwaniu teorii fundamentalnej (wydanie polskie PWN, 2010).

Z drugiej strony część ekspertów zajmujących się neurobiologią nie widzi większego problemu. Konkretne eksperymenty pokazują bowiem, jakie procesy muszą zajść w mózgu, by badana osoba była świadoma. Śledzimy przepływ aktywacji, dostrzegamy zmiany synchronizacji odległych obszarów mózgu, potrafimy powiązać wewnętrzny przepływ informacji z subiektywnymi odczuciami. Neuropsychologia szczegółowo opisuje skutki zaburzeń wynikających z braku aktywacji określonych obszarów mózgu.

W teatrze świadomości

Mamy obecnie kilka teorii na temat procesów związanych ze świadomym postrzeganiem. Amerykański kognitywista Marvin Minsky napisał w wydanej w 1986 roku książce Society of mind: „Rozsądek nie jest prostą rzeczą. To ogromny zbiór praktycznych, wyuczonych idei, reguł i wyjątków od nich, dyspozycji i tendencji do działania, porównywania i sprawdzania”. Umysł nie jest więc monolitem, tylko zbiorem wyspecjalizowanych, ale współpracujących ze sobą funkcji. W badaniach nad sztuczną inteligencją, których Minsky był pionierem, takie podejście doprowadziło do powstania modeli wieloagentowych i „tablicowej architektury”. W tych modelach każdy agent to wyspecjalizowany proces. Współpracując ze sobą, agenci przekazują informacje w przestrzeni roboczej, realizowanej za pomocą ogólnodostępnej tablicy. Każdy agent ma do niej dostęp, może wpisać rezultaty swojego działania i odczytać rezultaty działania innych agentów. Taka współpraca umożliwia inteligentne działania. Wiele procesów toczy się równocześnie, nie ma tu prostej przyczynowości – można raczej mówić o przyczynowości kołowej.

Mniej więcej wtedy, gdy Minsky przedstawił swoje idee, psycholog Bernard Baars r...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI