Popularne przysłowie „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci” znajduje potwierdzenie w wiedzy psychologicznej dotyczącej nawyków kształtowanych przez otoczenie, w którym dorastają dzieci oraz adolescenci. Kiedy trafiają do mnie młodzi pacjenci, zawsze na początek staram się ustalić, jakie nawyki ukształtowało w nich środowisko domowe. Warto więc mieć świadomość odpowiedzialności, która spoczywa na rodzicach i opiekunach w związku z tym faktem.
Bardzo łatwo można zaobserwować ten prosty mechanizm na przykładzie nawyków związanych z jedzeniem i piciem. Od najmłodszych lat dziecko dorasta w pewnej kulturze związanej z jedzeniem i piciem – zarówno w zakresie serwowanych potraw i napojów, jak również tego, w jaki sposób są one spożywane (mogą tu występować różne zmienne, np. wspólne posiłki przy stole vs samotne jedzenie, włączony vs wyłączony telewizor, jedzenie z talerzy vs jedzenie z opakowań czy naczyń jednorazowych itd.).
To samo dotyczy wyboru tego, co jemy i pijemy. Wyobraźmy sobie dwie rodziny skrajnie podchodzące do spożywania posiłków. Pierwsza już w okresie niemowlęctwa pozwala maluchowi eksperymentować i samodzielnie dobierać smaki, stosuje przy przechodzeniu na posił...