Daria Jęczmińska: Od dziecka obgryzam usta, niedawno doszło do tego rozdrapywanie krostek na ramionach, nogach, brodzie, drapanie się po głowie. Nie muszę dodawać, że po takiej „sesji” wyglądam okropnie...
Od jakiegoś czasu dostrzegłam, że nieustannie drapię się po ciele, często aż do krwi… Czasem zauważam ślady po zadrapaniach i nie pamiętam nawet, kiedy je zrobiłam. Niekiedy drapię tak mocno, że zostają mi nieestetyczne blizny...
To kilka wypowiedzi z forum dla osób, które zmagają się z dermatillomanią. Co jest istotą tego zaburzenia?
POLECAMY
Katarzyna Prochwicz: SPD, czyli zaburzenie skubania skóry, to powtarzające się uszkadzanie skóry przez jej skubanie, drapanie, dłubanie, pocieranie czy szczypanie. Zazwyczaj osoby cierpiące na SPD uszkadzają skórę palcami i paznokciami, ale niektóre używają przy tym pęset, szpilek, nożyczek czy innych przedmiotów, które w danym momencie mają „pod ręką”.
Skubanie prowadzi do powstawania ranek, początkowo płytkich i niewielkich, o powierzchni nie większej niż kilka milimetrów. Cierpiąca na SPD osoba dąży jednak do wygładzenia skóry i zdrapuje z niej nierówności: zmiany trądzikowe, krostki, ślady po ugryzieniach owadów, no i strupki po poprzednich zadrapaniach... To oczywiście uniemożliwia wyleczenie drapanych miejsc. Rany są coraz większe i przybywa ich: w ekstremalnych przypadkach liczy się je na
setki.
Dermatillomania w klasyfikacjach
Od 2013 roku zaburzenie skubania skóry znajduje się w oficjalnym spisie chorób – klasyfikacji DSM-5.
Zaburzenie skubania skóry (skin picking disorder, SPD) było opisywane w literaturze medycznej już w XIX wieku. Pierwszy opis autorstwa Erazmusa Wilsona pochodzi z 1875 r. Skubanie skóry długo traktowano jak nawyk, nie zaburzenie. Nie wprowadzano go do oficjalnych klasyfikacji w obawie, że otworzy to drogę do uznania za choroby psychiczne wszystkich innych nawyków, np. dłubania w nosie. Argumentowano także, że często skubanie skóry jest objawem innego zaburzenia, a nie odrębnym zespołem objawów.
Za odrębne zaburzenie, posiadające własne, „oficjalne” kryteria diagnostyczne, SPD zostało uznane dopiero w 2013 roku. Wpisano je wówczas do klasyfikacji DSM-5. Według tego zestawienia zaburzenie skubania skóry możemy zdiagnozować w przypadku, gdy:
- u danej osoby stwierdza się powracające skubanie skóry prowadzące do jej uszkodzenia – krwawień czy infekcji,
- osoba podejmuje wysiłki, by ograniczyć skubanie skóry lub go zaprzestać,
- skubanie skóry jest dla niej przyczyną stresu lub problemów w funkcjonowaniu społecznym albo zawodowym.
W drugiej medycznej klasyfikacji, ICD-10, zaburzenie skubania skóry nie zostało wprost wymienione, ale na jej podstawie SPD można diagnozować jako zaburzenie nawyków i popędów (impulsów). Do grupy takich zaburzeń zalicza się m.in. trichotillomanię, kleptomanię, piromanię czy patologiczny hazard.
Takie drapanie musi być czasochłonne…
Osobom cierpiącym na to zaburzenie skubanie skóry może zabierać od kilku minut do kilku godzin dziennie. W ciągu dnia występuje zazwyczaj kilka epizodów skubania; z badań amerykańskich wynika, że średnio osiem. Pojedynczy epizod trwa zwykle kilka minut, rzadko przekracza godzinę. Epizody mogą występować częściej o określonych porach dnia, zwykle są to wieczory. Niektóre osoby twierdzą, że skubią skórę cały dzień bez przerwy, także podczas innych czynności, ale takie przypadki opisywane są rzadko. W trakcie skubania na ogół pojawia się uczucie transu – czynności nie można przerwać. W początkowym okresie rozwoju zaburzenia epizodów skubania jest zwykle mniej i zazwyczaj nie są zauważane przez otoczenie, a osoba skubiąca skórę może nie zdawać sobie sprawy z powtarzalności tych zachowań. Częstotliwość skubania z czasem jednak narasta...
Które partie ciała są szczególnie narażone na skubanie?
Skóra twarzy, głowy, szyi, ramion, skórki wokół paznokci rąk. Są to miejsca łatwo dostępne. Inne to skóra na nogach, brzuchu, na plecach. Zwykle drapanych jest równolegle kilka różnych miejsc.
57-letni Szkot tak bardzo obgryzał paznokcie, że doszło do infekcji, a potem sepsy, która zagrażała jego życiu...
Rzeczywiście, drapanie skóry brudnymi rękami lub niezdezynfekowanymi „narzędziami” może prowadzić do infekcji wymagających leczenia antybiotykami. Jest to jedno z bardziej drastycznych powikłań po skubaniu.
Po prostu czuję, że z palca odstaje mi skórka i to dosłownie nie daje mi żyć, więc ją skubię i skubię, aż zrywam ją do krwi... Tak tłumaczy się mój znajomy, który ma wciąż obskubane do krwi kciuki. Czy te osoby są w pełni świadome tego, że się drapią?
Skubanie skóry może przebiegać świadomie lub być automatyczne. W przypadku zachowania świadomego epizod zazwyczaj poprzedzany jest odczuciem nieprzyjemnego napięcia lub silnym pragnieniem skubania, które może być rozładowane tylko przez tę czynność. Skubanie automatyczne, nieświadome, zwykle występuje w trakcie wykonywania innej czynności, często przyjemnej, a nawet relaksującej, takiej jak oglądanie telewizji, czytanie książki lub prowadzenie rozmowy telefonicznej. W takich przypadkach dana osoba dominującą ręką trzyma telefon, przewraca kartki książki, a skórę drapie ręką niedominującą. Często świadomość, że skubała skórę, pojawia się dopiero, gdy widzi tego skutki, np. nowe zadrapania na twarzy czy ślady krwi na paznokciach. Ten typ skubania skóry nie jest związany z odczuwaniem napięcia czy nieprzyjemnych emocji i nie jest nimi poprzedzany.
Większość osób skubiących skórę twierdzi, że robi to świadomie, ale zwykle u danej osoby występują obydwa typy skubania.
Co może być przyczyną tego zaburzenia, jakie są jego źródła?
Istnieje kilka badań, których wyniki pokazują, że zaburzenie ma charakter rodzinny – około 30–40 procent osób, które skubią skórę, ma przynajmniej jednego krewnego pierwszego stopnia, który również to robi. Na czynnik genetyczny wskazuje też większa zgodność występowania SPD u bliźniąt jednojajowych w porównaniu z dwujajowymi. Genetyczne pochodzenie zaburzenia mogą także potwierdzać eksperymenty z udziałem zwierząt: myszy z mutacją określonego genu potrafią drapać się w takim stopniu, że powoduje to uszkodzenia skóry.
Badania psychologiczne sugerują, że skubanie skóry może w części przypadków pełnić funkcję regulatora pobudzenia emocjonalnego. Wówczas epizod skubania poprzedza silne, nieprzyjemne i narastające napięcie, które dana osoba potrafi rozładować jedynie przez drapanie skóry. To mechanizm podobny do kompulsji. Jednak nie da się nim wyjaśnić wszystkich przypadków SPD: z części badań wynika, że 25 procent osób cierpiących na zaburzenie nie odczuwa napięcia lub że skubanie nie zmniejsza poczucia napięcia. Istnieje także spora grupa osób, które skubią skórę wtedy, gdy doświadczany przez nie poziom pobudzenia jest zbyt niski, np. w chwilach nudy.
Czy skubanie skóry jest odczuwane jako przyjemność?
Z jednej strony jest źródłem silnych, negatywnych emocji, z drugiej – pozwala je rozładować, i w tym sensie jest źródłem przyjemności. Osoby skubiące skórę często twierdzą, że ta czynność sprawia im satysfakcję, a same uszkodzenia nie sprawiają bólu. Z drugiej strony widok świeżych zadrapań, krwi jest źródłem dyskomfortu. Ten wzmaga napięcie, a sposobem na jego rozładowanie jest... skubanie. To mechanizm
błędnego koła.
Negatywne emocje wywołujące epizod skubania to zwykle lęk czy złość. Smutek pojawia się zazwyczaj, gdy zmiany w wyglądzie zewnętrznym są dobrze widoczne, a osoba ma za sobą kilka nieudanych prób zaprzestania skubania. Długotrwałe skubanie jest też powodem obniżenia samooceny, poczucia nieatrakcyjności, poczucia wstydu, winy, niechęci do siebie, braku kontroli. SPD często współwystępuje z zaburzeniami nastroju, nie jest jednak jasne, czy depresja jest skutkiem drapania skóry, czy też skubanie skóry pojawia się jako jeden z objawów depresji.
Nasz zespół przeprowadził wstępne badania, z których wynika, że skubanie skóry może pojawiać się w stanach pozytywnego pobudzenia, podekscytowania, kiedy czujemy się pełni energii, gdy angażujemy się w nową, atrakcyjną aktywność.
sPD w liczbach
13–15 lat to średnia wieku, w którym pojawiają się pierwsze objawy zaburzenia skubania skóry (SPD), co może mieć związek ze zmianami trądzikowymi. Objawy te mogą pojawić się także u dzieci poniżej 10. roku życia, a u sporej grupy osób pierwsze objawy występują między 30. a 45. rokiem życia.
80–90 proc. osób, u których występują zachowania polegające na skubaniu skóry, to kobiety. Ostatnie badania wskazują jednak, że o ile u kobiet skubanie skóry częściej osiąga nasilenie kliniczne, to łagodne formy zaburzenia występują równie często u kobiet i u mężczyzn.
46 proc. studentów w Polsce przyznaje się do zachowań polegających na skubaniu skóry, z uwzględnieniem łagodnych form skubania, nieprowadzących do wyraźnych zmian skórnych i niebędących źródłem stresu, a około 7 proc. do skubania skóry, które może być uznane za zaburzenie.
Na podst. badań autorki
Czy da się leczyć zaburzenia skubania skóry?
Nie ma tu jednoznacznych danych m.in. dlatego, że zachowania tego typu długo nie były oficjalnie uznawane za zaburzenie. Zresztą do dziś skubanie skóry powszechnie uważane jest za „zły nawyk” i często też w ten sposób patrzą na to lekarze dermatolodzy.
Cierpiącym na SPD proponuje się zazwyczaj leczenie farmakologiczne, głównie lekami przeciwdepresyjnymi, ale dane dotyczące skuteczności tego leczenia nie są jednoznaczne. W kontekście SPD opisuje się także pewną skuteczność metod terapii polegających na odwracaniu nawyków.
Jak one są prowadzone?
Zaczynamy od obserwowania własnego zachowania i rejestrowania sytuacji, w których najczęściej dochodzi do skubania skóry. Dzięki temu możemy nauczyć się identyfikować sygnały zapowiadające epizod skubania, np. odczucie swędzenia skóry. Następny etap to uczenie się innej niż skubanie reakcji na te sygnały – chodzi o zajęcie czymś rąk. To może być ściskanie małej piłeczki, bawienie się zabawkami pozwalającymi na manipulacje palcami, tzw. fiddle toys.
Jeśli obserwując własne zachowanie, dojdziemy do wniosku, że często skubiemy skórę w określonych sytuacjach, powinniśmy spróbować ich unikać. Jeśli drapiemy skórę podczas oglądania telewizji, siedząc w ulubionym fotelu, możemy zastąpić fotel krzesłem; jeśli zauważamy, że drapiemy skórę zawsze, gdy prowadzimy samochód, powinniśmy rozważyć częstsze korzystanie z komunikacji miejskiej; jeśli skubiemy skórę za pomocą pęsety, można ją wyrzucić; jeśli skubiemy skórę, patrząc w lustro – dobre rezultaty może dać ograniczenie do minimum liczby luster w domu... Okazuje się, że znaczenie ma także rodzaj oświetlenia – jasne światło w łazience powoduje, że niedoskonałości skóry są łatwiej zauważalne, co zwiększa prawdopodobieństwo, że osoba cierpiąca na SPD będzie chciała je zdrapać.
W niektórych przypadkach pomóc mogą też takie zabiegi, które pozornie wydają się mieć niewiele wspólnego z drapaniem skóry – np. osoby, które robią to automatycznie w okresach obniżonej aktywności, mogą rozważyć rezygnację z jedzenia potraw, po których czują się szczególnie ociężałe.
Niektórzy ludzie próbują ograniczać skubanie poprzez tworzenie jakichś fizycznych barier, które utrudnią kontakt ręki ze skórą. Zakładają więc rękawiczki, noszą ubrania zakrywające najczęściej drapane obszary skóry (czapki, bluzki z długimi rękawami, apaszki na szyi). Niestety, zwykle drapana jest twarz, której nie da się skutecznie „zabezpieczyć” żadnym ubraniem.
Warto pamiętać, że zaburzenie skubania skóry najłatwiej wyleczyć na początkowym etapie. Im dużej utrzymują się objawy, tym trudniej sobie z nimi poradzić.