Kiedy love story zamienia się w horror. Jak i kiedy miłość staje się narzędziem manipulacji?

Psychologia i życie

Okazywanie drugiej osobie zainteresowania i uczuć oraz bycie nią oczarowanym są oczywiście ważnymi elementami zdrowych związków romantycznych. W przypadku love bombingu są one jednak nadmiarowe, nieuzasadnione i nieadekwatne w stosunku do etapu związku, a przede wszystkim pozorowane. Bombardowanie miłością to w istocie strategia przejmowania kontroli. Używając wojennej analogii, to szturmowanie murów obronnych, które wznosimy, aby ochronić się przed krzywdą.

Jesteś wspaniały, jesteś niepowtarzalna

Ubiegłoroczny dokument Oszust z Tindera (2022, reż. Felicity Morris) z miejsca pobił rekord popularności. Opowiada on historię Simona Levieva, który oczarowywał kobiety na Tinderze, a następnie wyłudzał od nich ogromne sumy pieniędzy. Produkcja Netflixa była szeroko komentowana, ożywiając dyskusję na temat love bombingu, czyli bombardowania miłością. Ten rodzaj manipulacji uznawany jest za wyjątkowo niebezpieczny trend w randkowaniu w sieci. 
Wbrew pozorom zjawisko love bombingu nie jest nowe. Sam termin pojawił się w latach 70. XX wieku i stanowił określenie jednej z technik werbowania nowych członków przez ruchy religijne i kulty. Profesor psychologii, Margaret Singer, opisała love bombing jako „skoordynowany wysiłek, zwykle pod kierunkiem przywódcy, który polega na zalewaniu rekrutów i nowych członków pochlebstwami, słownym uwodzeniem, czułym, ale zwykle nieseksualnym dotykaniem i poświęcaniem mnóstwa uwagi każdej ich wypowiedzi”. Takie – starannie wyreżyserowane – traktowanie ma w krótkim czasie wzbudzić silne przywiązanie do wspólnoty. Taktyka bombardowania miłością bywa wykorzystywana także przez inne grupy ryzyka, np. przez szefów gangów czy sutenerów. 
Na gruncie psychologii społecznej love bombing można postrzegać jako jedną z form ingracjacji, czyli strategii kierowania wrażeniem, potocznie określanej wkradaniem się w cudze łaski. Badania nad mechanizmem tego zjawiska zapoczątkował w latach 60. XX wieku amerykański psycholog Edward Jones. Wyróżnił on podstawowe klasy zachowań ingracjacyjnych, takie jak schlebianie innym, konformizm w zakresie postaw i opinii oraz autoprezentacja. Szczególnie skuteczne w pozyskiwaniu sympatii okazują się pochlebstwa, ponieważ większość z nas lubi być chwalona. 

POLECAMY

Żeby było tak jak w filmie

W kontekście związków romantycznych bombardowanie miłością zyskuje nowe odcienie. Zwykle pojawia się na początku znajomości. Obejmuje lawinę słów i zachowań, które wydają się wpisywać w romantyczne rytuały i sugerują intensywne zauroczenie. Szybka deklaracja uczuć, obietnice wspólnej przyszłości, silna potrzeba kontaktu, ciągłe pochlebstwa, obsypywanie prezentami, spektakularne gesty – to stałe elementy arsenału love bombera. Taka osoba korzysta z szerokiego wachlarza technik ingracjacji – usiłuje rozpoznać pragnienia i oczekiwania wobec związków miłosnych drugiej strony, a następnie prezentuje się w taki sposób, który odpowiada tym oczekiwaniom i zapowiada realizację pragnień. Okazuje podziw i uwielbienie dla drugiej osoby, upewniając ją, że jest kimś wyjątkowym, w kim dostrzega spełnienie swoich marzeń. Wydaje się, jakby spotkały się dwie dopełniające się połówki pomarańczy. 
Okazywanie drugiej osobie zainteresowania i uczuć oraz bycie nią oczarowanym są oczywiście ważnymi elementami zdrowych związków romantycznych. W przypadku love bombing...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI