Co jest wspierające, a co bywa trudnością w byciu mamą? Dlaczego niektóre mamy żałują macierzyństwa?

Psychologia i życie

Bo mąż ją wyśmieje. Bo dzieci nie śpią, a ona zasypia na stojąco. Bo spotkałaby się z potępieniem. Matki żałujące rodzicielstwa mają wiele powodów, żeby o tym nie mówić.

Najczęściej kochają swoje dzieci, ale macierzyństwo bywa dla nich pasmem udręk. Dorota długo nie mogła pogodzić się z tym, że nie ma już własnego życia – z niezależnej kobiety stała się matką, a więc tylko dodatkiem do dziecka. Małgorzatę zmęczenie przerosło, kiedy urodziła czwarte dziecko. Choć prosiła o pomoc, nikt nie potraktował jej poważnie. Była o włos od tragedii, zanim zapisała się na terapię. Ewa nie wiedziała, że dzieci potrafią płakać niemal osiem godzin bez przerwy. Dziś bierze antydepresanty, a drugi raz na dziecko by się nie zdecydowała.
Świat nauki coraz bliżej przygląda się temu, czemu niektórzy nie odnajdują się w roli ojca czy matki. Według badań przeprowadzonych w 2021 r. przez dra Konrada Piotrowskiego 14% rodziców w Polsce żałuje posiadania dzieci. I choć obie płcie żałują, to matki mają więcej objawów depresyjnych. Są również bardziej narażone na stres i wypalenie rodzicielskie.
Rozczarowanie rodzicielstwem to często konsekwencja dużych oczekiwań wobec rodziców. Od lat 60. XX wieku psychologia coraz bardziej interesuje się potrzebami dzieci i ich relacjami z opiekunami. „Mówimy rodzicom: nie wolno krzyczeć, musicie z dziećmi rozmawiać, bawić się. Niestety wielu z nich nie umie tego robić, nie potrafią sobie radzić nawet z własnymi uczuciami, a co dopiero mówić o emocjach dziecka. W ostatnich dekadach zwracano na to zbyt mało uwagi i w niewystarczającym stopniu rozwijano system wsparcia dla rodziców” – komentuje Piotrowski. „W pogoni za dobrem dziecka wylaliśmy z kąpielą rodziców”. 
Wysokie wymagania dotyczące rodzicielstwa to także jedna z przyczyn, dla których wiele osób nie chce mieć dzieci lub zwleka z decyzją o założeniu rodziny. Przekłada się to na niski współczynnik dzietności, który nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach Unii Europejskiej nie zapewnia zastępowalności pokoleń. Według wstępnych danych GUS w 2022 r. w Polsce urodziło się tylko 305 tys. dzieci, najmniej od zakończenia II wojny światowej. Remedium na to może być wsłuchanie się w głos kobiet – także, a może przede wszystkim tych, dla których macierzyństwo stało się bardzo trudnym doświadczeniem.

Lepiej się nie przyznawać

Choć uważają, że trzeba o tym głośno mówić, same wolą milczeć. Jak Dorota, która zawsze marzyła o córeczce, ale jej stan zdrowia nie pozwalał na zbyt śmiałe plany. Ciąża przyszła w najmniej spodziewanym momencie – właśnie wtedy, gdy myślała o odejściu od partnera. Długo biła się z myślami, skrycie wciąż miała nadzieję na dziewczynkę. Wierzyła w zapewnienia bliskich, że jej pomogą w opiece nad dzieckiem i domem. Dorota nie myliła się co do płci dziecka. Pomyliła się jednak co do rodziny i samego macierzyństwa. Zawsze znalazła się dobra wymówka, żeby nie wesprzeć młodej mamy. Albo powiedzieć jej, że przesadza. Dorotę w macierzyństwie zaskoczyło niemal wszystko. Samotność, zmęczenie, brak czasu nawet na posiłek, ciągłe krzyki dziecka i własne wyrzuty sumienia. Wielki dom i milczący partner tylko potęgowały uczucie pustki. – „Wszystko było nie tak. Czułam się, jakbym dostała w ryj od całego świata” – wspomina. Mimo to niewielu osobom mówiła o swoim żalu, że została matką. 
Psychoterapeutka i niegdyś wieloletnia redaktor naczelna pisma „Dziecko” Justyna Dąbrowska podkreśla, że nie ma drugiej tak surowo ocenianej roli społecznej jak rola matki. – „Kob...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI