Otaczający nas świat daleki jest od jednoznaczności. Dominują w nim różne odcienie szarości. Tymczasem wielu ludzi ma tendencję do spostrzegania go w sposób spolaryzowany. Widzimy swoich i obcych, naszych i „onych”, dobrych i złych. Mimo to pomiędzy biegunami każdej z wymienionych par możemy znaleźć przypadki pośrednie. Kto jest swoim – czy tylko członkowie naszej rodziny, czy również sąsiedzi, których znamy od dawna? To samo możemy powiedzieć o obcych – czy obcymi są imigranci z krajów Bliskiego Wschodu, a mniej obcymi Czesi, którzy dawno temu osiedlili się w Polsce? Jeszcze mniej obcy może być sąsiad, który niedawno wprowadził się do naszego domu i przeprasza za hałasy związane z remontem. Pomimo tego jesteśmy przekonani, że świat można naprawdę podzielić na swoich i obcych, naszych i „onych”, itd.
Psychologowie społeczni dawno temu opisali dwa mechanizmy, które sprzyjają tworzeniu spo...