Jestem do niczego - tak myślą o sobie dorosłe dzieci alkoholików, ale zaraz potem stają na rzęsach, by udowodnić całemu światu, że jest zupełnie inaczej. Że potrafią więcej niż ktokolwiek myśli. Ciągle oczekują od otoczenia pochwał i docenienia. Czemu ich nie otrzymują?
Autor: Marzenna Kucińska
Jestem dorosłym dzieckiem alkoholika. Nic mi się w życiu nie udało i niestety jest coraz gorzej. Nie radzę sobie z problemami, ciągle płaczę i ze wszystkimi kłopotami jestem sama, nie mam w nikim oparcia...
Bycie ojcem/matką to zadanie szczególnie trudne dla ludzi, którzy sami nie mieli dzieciństwa, bo wychowywali się w rodzinach alkoholowych. Zbyt szybko musieli dojrzeć i przejąć obowiązki dorosłych. Czego obawiają się tak bardzo, że sami nie chcą mieć dzieci?
Dorosłe dzieci alkoholików nie wyniosły z domu wzorów zdrowych relacji, ale mogą stworzyć szczęśliwe związki. Muszą tylko otworzyć się na partnera.
Na początku terapii dorosłe dzieci alkoholików stają oko w oko z wieloma wątpliwościami. Towarzyszące im wahanie to część procesu zmiany, jaki rozpoczynają.
Coraz więcej mówi się i pisze o terapii dla dorosłych dzieci alkoholików, a oferta pomocy psychologicznej dla nich jest coraz bogatsza. Jak z niej korzystać?
Dorosłe Dzieci Alkoholików wiedzą, co chcą w życiu osiągnąć, ale gdy tylko przybliżają się do celu, często same rzucają sobie kłody pod nogi. Dlaczego psują to, co wydawało się ziszczeniem ich marzeń?
DDA powinny wyrwać się z alkoholowej rodziny, spędzać jak najwięcej czasu poza nią, z innymi ludźmi, w innych sytuacjach. W ten sposób nie zdradzają swoich bliskich, ale im pomagają.
W rodzinie alkoholowej dziecko rzadko kiedy może liczyć na rodzica, bo najczęściej jest czymś zajęty albo go nie ma. Musi więc samotnie mierzyć się z zagrożeniami.
Rodziny z problemem alkoholowym są bardzo różne. W jednych dzieci mają dobrą sytuację materialną, chodzą do dobrych szkół i spędzają wakacje za granicą, w innych brakuje wszystkiego.
Dzieci Dorosłych Alkoholików często noszą w sobie poczucie krzywdy, choć zwykle nie bardzo nawet zdają sobie z tego sprawę. Gdy pełni niepewności przychodzą pierwszy raz do mnie i opowiadają o swoim dzieciństwie, zaczynają im płynąć łzy.
Pierwszy krok do zmiany to uświadomienie sobie, kim jestem i w jaki sposób sytuacja rodzinna związana z nadużywaniem alkoholu przez rodzica wpłynęła na moje życie.