Najpierw są pytania: „ilu ich było”, „czy byli ważni w twoim życiu”. Po nich najczęściej pojawia się zazdrość... o przeszłość partnerki lub partnera. Czy warto rozpamiętywać coś, czego zmienić już nie sposób?
Najpierw są pytania: „ilu ich było”, „czy byli ważni w twoim życiu”. Po nich najczęściej pojawia się zazdrość... o przeszłość partnerki lub partnera. Czy warto rozpamiętywać coś, czego zmienić już nie sposób?
Zdrada to problem dwojga partnerów - zarówno tego, który zdradził, jak i zdradzonego. Często zapominamy o tym, a potem dziwimy się, że związek się rozpada, bo żadne z nas nie umiało zacząć rozmowy. Ale... czy w ogóle warto ją zaczynać?
To, co wnosi do związku każdy z partnerów - wzorce, przekonania, nawyki - początkowo jest akceptowane. Próba sił - czyje reguły i normy będą obowiązywać - następuje później, kiedy mija faza zauroczenia.
Ona pracuje w Warszawie, on jest kierowcą tira – są małżeństwem, które przez 5 dni w tygodniu dzieli 2,5 tysiąca kilometrów. Ona w Szkocji, on w Polsce – narzeczeni, których dzieli 5-6 godzin lotu. Coraz więcej par z różnych względów żyje na odległość.
Ataki i agresja skierowane przeciwko drugiej osobie, to „podstawa” istnienia wielu związków. I choć najczęściej małżonkowie czy partnerzy przyznają zgodnie, że tak żyć się nie da, to wciąż przeżywają i prowokują setki sytuacji prowadzących do przemocy. Dlaczego tak się dzieje?
Ponad 5 milionów Polaków żyje samotnie, bez partnera. W pracy są energiczni, otwarci, przebojowi i kontaktowi. Prywatnie – niedostępni i nieufni. Single cierpią z powodu samotności, ale nie przyznają się do tego, a nawet twierdzą, że są z tego dumni! Jaką płacą cenę za życie bez pary?
Gdzie nie ma zazdrości, próżno szukać miłości – mówi perskie przysłowie, wskazując na bliski związek obu uczuć. Zazdrość sama w sobie nie jest niczym złym, ale gdy powoduje, że nie kontrolujemy własnych zachowań i nie potrafimy zaufać partnerowi, niszczy nie tylko nasze relacje z bliskimi, ale również nas samych.