Dorota Krzemionka-Brózda: – Po co psychologom teoria?
Jerzy Brzeziński: – Teoria poprzedza praktykę. Na przykład z teorii rozwoju Jeana Piageta wyprowadzono model edukacji dziecka. W oparciu o tzw. kognitywną teorię depresji, opracowaną przez Arona Becka, powstał program operacjonalizacji – narzędzie pozwalające określić rzeczywiste natężenie symptomów depresji, zwane skalą depresji Becka (Beck Depression Inventory). Krok dalszy to system terapii kognitywnej. A zatem mamy łańcuch: teoria – narzędzie – praktyka.
– Czy można profesjonalnie pomagać, nie mając zaplecza w teorii?
– Iluzji ulega ktoś, kto mówi: „Jestem praktykiem, pomagam ludziom, leczę ich, nie potrzebuję teorii”, lub twierdzi: „Na to nie ma teorii”. Teoria zawsze jest, tylko ukryta. Z teorii wynikają konsekwencje dla praktyki społecznej. Opracowuje się program. Ten program może być szamański. Na przykład horoskop mówi: „Dziś nie wychodź z domu, bo układ gwiazd jest taki, że wpadniesz pod samochód”. I nie wychodzę. Ale mogę też zawierzyć nauce, zdobyć pewną wiedzę i z tej wiedzy korzystać, modyfikując zachowanie swoje czy innych. Jeżeli zgodzimy się, że psychologia jest nauką, musimy ponosić konsekwencje zapisania się do klubu „nauka”. W tym klubie wszystkich członków obowiązują reguły gry, które określa metodologia. Jedną z norm, o które się dopominam, a które zdają się łamać niektórzy klinicyści, jest sformułowana przez Kazimierza Ajdukiewicza zasada intersubiektywnej komunikowalności i intersubiektywnej kontrolowalności. Jej przestrzeganie umożliwia dokonanie powtarzalności badań. Jeśli zostanie naruszona, Małgosia nie będzie w stanie powtórzyć badania przeprowadzonego przez Jana, ponieważ on posłużył się językiem metaforycznym, niejasnym. Nie respektował pewnej podstawowej zasady: „Pisz tak, żeby inny psycholog zrozumiał tekst. Opisz całą procedurę w taki sposób, aby ktoś inny mógł ją sprawdzić, jak w pokerze”. Badanie, którego nie można powtórzyć, nie jest badaniem naukowym.
– Praktycy powiadają: jeśli działanie jest skuteczne, to nieważne, z jakiej teorii wynika...
– Bo badacz tak chce to widzieć. Klinicyści nierzadko formułują hipotezy ad hoc i tak modyfikują teorię, aby dane empiryczne ją potwierdzały. Paradoksalnie psychologia kliniczna, czyli to, co najbardziej pomocne ludziom i do czego się niejednokrotnie redukuje rolę psychologa, jest słabo opracowana teoretycznie i metodologicznie. Pr...
Dołącz do 50 000+ czytelników, którzy dbają o swoje zdrowie psychiczne
Otrzymuj co miesiąc sprawdzone narzędzia psychologiczne od ekspertów-praktyków. Buduj odporność psychiczną, lepsze relacje i poczucie spełnienia.