Kiedy myślimy o powietrzu? Gdy go nam brakuje. Podobnie z wolnością – myślimy o niej, gdy doświadczamy jej deficytu. Istnieje jednak różnica między powietrzem a wolnością, różnica fundamentalna. Powietrza potrzebujemy wszyscy, niemal zawsze. Wolności czasem pragniemy, a czasem – co zaskakuje – wolimy jej nie mieć.
Sposoby ucieczki od niechcianej wolności
Erich Fromm w Ucieczce od wolności kreśli obraz człowieka wolnego od naturalnych więzi ze swoim otoczeniem i z innymi ludźmi. Budzi to w nim lęk, poczucie bezsiły i samotności.
Fromm wymienia trzy sposoby ucieczki od tej niechcianej wolności:
POLECAMY
- autorytaryzm, czyli spostrzeganie relacji z ludźmi w kategoriach dominacji–uległości, czemu towarzyszy skrajna uległość wobec silniejszych i bezrefleksyjne podporządkowanie się autorytetom, przy jednoczesnej pogardzie dla tych, którzy są słabi i stoją niżej w hierarchii społecznej,
- mechaniczny konformizm, czyli rezygnacja z własnej tożsamości i bezwarunkowe, totalne podporządkowanie się innym w nadziei, że oni wiedzą, kim jestem i co jest słuszne,
- destrukcja, czyli zniszczenie tego, co budzi w nas lęk.
Trybik w machnie dziejów
Erich Fromm, niemiecki filozof i psycholog, w Ucieczce od wolności, fascynującym studium rodzącego się nazizmu, zwraca uwagę, że w pewnych sytuacjach człowiek musi wybierać między zachowaniem zgodnym z własnymi postawami i normami moralnymi za cenę nierobienia życiowej kariery a zachowaniem z tymi postawami i normami sprzecznym, ale zarazem umożliwiającym osiąganie różnych życiowych profitów.
Wybór tej drugiej opcji może być nęcący, ale naraża nas na nieustanny psychiczny dyskomfort – konieczność przypisania sobie odpowiedzialności za negatywne konsekwencje własnych niemoralnych czynów.
Jest jednak sposób, by wybrać koniunkturalną opcję i nie przeżywać wspomnianego dyskomfortu. Udaje się to dzięki subiektywnej ucieczce od wolności – czyli przyjęciu perspektywy kogoś, kto nie ma na nic wpływu, jest zniewolonym, nic nieznaczącym trybikiem w ogromnej machinie dziejów. Teraz możemy już spokojnie robić karierę, uzyskiwać awanse i dobra materialne, a jednocześnie nie odczuwać moralnego dyskomfortu wynikającego z przekonania o odpowiedzialności za negatywne konsekwencje własnych działań.
Erich Fromm pokazuje więc dobitnie, że tendencja do widzenia siebie jako człowieka zniewolonego niekoniecznie musi wynik...