Wirus grubiaństwa

Ja i mój rozwój Praktycznie

Nawet jedna nieuprzejma uwaga może wywołać agresywne myśli i zachowania. Grubiaństwo jest jak wirus – rozprzestrzenia się błyskawicznie i szkodzi nam: obniża efektywność, kreatywność i osłabia zdolności poznawcze.

Impertynenckie i lekceważące zachowania w miejscu pracy to dzisiaj chleb powszedni. Niestety, w ostatnich dekadach problem stale się pogłębia: o ile w sondażu przeprowadzonym w Wielkiej Brytanii w 1998 roku jedna czwarta pracowników różnych organizacji przyznawała, że spotyka się z aroganckim traktowaniem, to już w 2005 roku osób takich było dwa razy więcej. Z kolei w sondażu z 2010 roku 25 procent klientów skarżyło się na częste nieuprzejme zachowanie usługodawców. Połowa z nich przyznawała, że pracownicy danej firmy czy instytucji często odnoszą się do siebie w sposób arogancki. Aż 50 proc. ankietowanych było świadkiem złego traktowania klientów, a około 40 proc. doświadczało grubiańskiego zachowania ze strony usługodawców przynajmniej raz w miesiącu. Wiele badań pokazuje, że grubiańskie zachowanie ,,działa” także w drugą stronę: pracownicy są często obiektem niegrzecznego zachowania ze strony klientów.

Fala obraźliwych zachowań nie dotyczy jedynie określonych miejsc pracy ani konkretnego kraju. Przykładowo, aż 60 proc. amerykańskich nastolatków przyznaje, że każdego dnia są świadkami grubiaństwa w szkole. Także badania przeprowadzone wśród Australijczyków sugerują, że często padają oni ofiarą aroganckich zachowań, które zostawiają długotrwały ślad w ich psychice.

Wszyscy na tym tracimy
Jako społeczeństwa niestety zbieramy żniwo impertynenckich zachowań – grubiaństwo niszczy więzy koleżeńskie, obniża efekty pracy grupowej, niweczy negocjacje między krajami czy partiami politycznymi, zabija ducha sportowego oraz poczucie bezpieczeństwa, a także wzmaga agresję, podnosi stopień przestępczości oraz zachowań definiowanych jako odchylenia od normy.

W ostatnich latach efektom, jakie wywołują przejawy chamstwa i grubiaństwa, poświęcanych jest coraz więcej badań. Ich wyniki wyraźnie pokazują, że takie zachowania mogą negatywnie wpływać nie tylko na adresatów (pojedyncze osoby, jak i całe grupy), ale także świadków takich sytuacji. Zdumiewająco wysoki odsetek badanych przyznaje, że po tym, jak spotkali się z aroganckim zachowaniem, marnowali swój czas i uwagę, skupiając się na unikaniu „napastnika”, mniej angażowali się w zadania, jakie przed nimi stały, a jeśli doświadczyli grubiaństwa w miejscu pracy, to myśleli nawet o złożeniu wymówienia.

Wielu naukowców sceptycznie podchodzi do tych danych – uważają, że są to subiektywne odczucia poszkodowanych lub świadków zdarzeń. Spróbujmy zatem poszukać obiektywnych skutków grubiaństwa.

Cierpiąca kreatywność
W 2007 roku, w ramach eksperymentu poprosiliśmy badanych o wykonanie identycznych zadań w trzech różnych sytuacjach badawczych. Za każdym razem narażaliśmy ich na aroganckie zachowanie w nieco odmienny sposób. W eksperymencie nr 1 uczestnik badania spóźnił się na spotkanie grupy, za co prowadzący deprecjonował znaczenie całej grupy (byli to studenci uniwersytetu). W eksperymencie nr 2 uczestnicy udający się właśnie na badanie zostali grubiańsko potraktowani przez nieznaną im, podstawioną osobę. Eksperyment nr 3 zakładał, że uczestnicy tylko wyobrażą sobie, jak zareagowaliby na przejawy arogancji.

Następnie w każdej grupie mierzyliśmy, jak badani radzą sobie z wymyślonym na poczet eksperymentu zadaniem (odgadywaniem anagramów oraz burzą mózgów dotyczącą zastosowań cegły) oraz jak bardzo są kreatywni i pomocni innym.
Byliśmy zaskoczeni wynikami – okazało się, że nawet jednorazowy, wydawałoby się niezbyt przykry incydent sprawiał, że badani gorzej wykonywali zadania. Co więcej, gorsze wyniki uzyskiwały również te osoby, które jedynie wyobrażały sobie nieprzyjemne zajście.

POLECAMY

W obu przypadkach badani uzyskiwali słabsze wyniki, ponieważ wskutek grubiaństwa nie mogli skoncentrować się na zadaniu. W przypadku pierwszego eksperymentu, gdy cała grupa (choć nikt osobiście!) została ,,zrugana”, wyniki uzyskiwane przy odgadywaniu znaczenia anagramów były średnio o 33 proc. słabsze, a w przypadku wynajdywania nietypowych zastosowań dla cegły – słabsze o 39 proc., niż te uzyskane w grupie kontrolnej.

W drugim eksperymencie osoby arogancko potraktowane przez nieznajomego w drodze na badanie wypadły o 61 proc. słabiej przy anagramach i m...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI