Uniesienia w Przestrzeniolandii

Wstęp

Bywamy ślepi na wymiar boskości, ale pozostała w nas biologicznie ukształtowana gotowość do oceniania innych ludzi na tym wymiarze. Mózg osoby oglądającej obrzydliwie zachowującego się człowieka wygląda podobnie jak mózg kogoś, kto widzi psią kupę.

Płaskolandia jest krainą, w której żyją płaszczaki. Płaszczaki są płaskie, to znaczy mają tylko dwa wymiary: długość i szerokość. Pewnego razu płaszczak o imieniu Kwadrat spotkał kulę, która wyczyniała przedziwne sztuczki, znikała, rosła i malała, a nawet zmieniała się w punkt. Nieznajoma pochodziła z trzywymiarowego świata Przestrzeniolandii. Próbowała wyjaśnić Kwadratowi, co to jest wysokość, ale on nie mógł pojąć, że coś może być ponad nim.
Płaskolandia jest mityczną krainą wymyśloną przez angielskiego matematyka i pisarza Edwina Abbotta między innymi po to, by przybliżyć nam ideę czwartego i wyższych wymiarów w matematyce. Żyjemy w trójwymiarowym świecie fizycznym i, jak twierdzi Jonathan Haidt z University of Virginia, w trójwymiarowym świecie społecznym. Choć wszyscy zdajemy sobie sprawę z istnienia trzech wymiarów fizycznych, to niektórzy z nas widzą tylko jeden – społeczny, inni zaś dwa wymiary.

Są też tacy, którzy żyją we wszystkich trzech.
Prawie każdy z nas zdaje sobie sprawę z istnienia wymiaru, który Haidt nazywa wymiarem wspólnotowości. Porządkuje on ludzi ze względu na to, jak bardzo ich lubimy lub nie. Ludzie, którzy postrzegają innych tylko przez pryzmat tego wymiaru, są raczej wyjątkami. Niemal wszyscy posługujemy się bowiem od czasu do czasu drugim wymiarem – statusu. Porządkuje on nam ludzi ze względu na to, jak wielkim szacunkiem ich darzymy. Z jednej strony są osoby, które bardzo szanujemy. Najczęściej posiadają one władzę i wysokie kwalifikacje. Na drugim krańcu wymiaru statusu lokujemy ludzi, których lekceważymy lub którymi nawet pogardzamy.

Niemal wszyscy widzą świat społeczny w dwóch opisanych wymiarach. Niektórzy z nas są zupełnie ślepi na wymiar trzeci. Tak jak Kwadrat z Płaskolandii, nie możemy pojąć, że istnieje „coś nad nami”. Jednak dla wielu ludzi to trzeci wymiar porządkowania sobie świata jest najważniejszy. Ludzie ci widzą innych jako splamionych i skażonych lub jako czystych i godnych. Ten trzeci wymiar Haidt nazywa wymiarem bosk...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI