Tak daleko, choć tak blisko

Ja i mój rozwój Praktycznie

Jak budować zdrowy związek, gdy jest się nieśmiałym? Czy to jest w ogóle możliwe? A może z powodu nieśmiałości… lepiej z relacji zrezygnować? Pytania tego typu dręczą wiele nieśmiałych osób. Czy bliskość i nieśmiałość mogą współistnieć, czy się wykluczają?

Nieśmiałość i bliskie związki to połączenie szczególne. Nieśmiałości towarzyszy wiele obaw, lęków i niepewności. Podobnie jest z zakochiwaniem się – też doświadcza się niepewności i lęku. W głowie osoby nieśmiałej jest mnóstwo pytań i wątpliwości dotyczących jej atrakcyjności czy umiejętności społecznych. To samo dzieje się w głowie osoby, która przeżywa zauroczenie, fascynację czy zakochanie.

Nieśmiałość i bliskie związki łączy więc bardzo wiele. Ale też wiele dzieli – bowiem to, co dla wielu osób jest normalnym przeżyciem, zwykle łączonym z przyjemnością, dla osób nieśmiałych jest przeżyciem trudnym. W momencie zakochiwania się nieśmiali zaczynają niejako podwójnie przeżywać swoje lęki i wstyd – towarzyszą im one na co dzień, a gdy pojawia się szansa zawarcia relacji, jest ich jeszcze więcej. Budowanie związku jest dla nieśmiałych prawdziwym wyzwaniem.

Onieśmielenie jest normalne

Jeśli ktoś boryka się z nieśmiałością, to zwykle ma dość krytyczne podejście do siebie. Chce zrobić wszystko, by nie być nieśmiałym i nie czuć wstydu czy lęku w kontakcie z ludźmi. Nakładając na siebie takie oczekiwania, pragnie je zastosować również w przypadku wchodzenia w relacje miłosne. Wszelką niepewność czy onieśmielenie interpretuje jako przejaw nieśmiałości – a więc własnej słabości – i za wszelką cenę próbuje je ukryć lub zwalczyć. W efekcie czasem w ogóle wycofuje się i rezygnuje z budowania związku, a czasem tak bardzo stara się pokazać, że nie czuje lęku, iż w oczach innych uchodzi za aroganckiego.

Tymczasem onieśmielenie czy niepewność jest normalnym doświadczeniem w nawiązywaniu relacji i budowaniu związku. Nie jest też – o czym często zapominają nieśmiali – doświadczeniem jedynym. Oprócz niepewności i onieśmielenia w momencie pojawienia się zainteresowania drugą osobą przychodzą również ciekawość, potrzeba bliskości, chęć zaimponowania, pobudzenie seksualne i wiele innych przeżyć. Ten wachlarz doświadczeń w przypadku osób nieśmiałych czasem utożsamiany jest z przeżywaniem nieśmiałości, a każde napięcie – ze wstydem.

Tak było w przypadku Doroty, która przez kilka miesięcy pracowała nad swoją nieśmiałością. Gdy w wielu aspektach życia zaczęła odnosić pierwsze sukcesy, pojawił się w jej życiu mężczyzna. Zainteresowanie nim sprawiło, że „cała nieśmiałość wróciła”. Dorota opowiadała o wielkim napięciu, które przeżywała w towarzystwie tego mężczyzny, w efekcie czego często była niezadowolona z tego, co mówi i jak się zachowuje… Drobiazgowo analizowała spotkania z nim i myślała o nich, dostrzeg...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI