Choć asertywność wypływa z naszego wnętrza, biorąc swój początek w przekonaniach, nastawieniu i umiejętnościach danego człowieka, swoje pełne zastosowanie znajduje w kontakcie z innymi ludźmi. Niestety, często kontakt ten wcale nie jest przyjemny. Sztuka mówienia „nie” przydaje się bowiem właśnie wtedy, kiedy Twoje granice zostają naruszone, kiedy czujesz, że nie możesz być sobą, tracisz kontrolę nad sytuacją i świat zaczyna działać Ci na nerwy. Na szczęście nawet z trudnych, konfliktowych sytuacji można wybrnąć, zachowując więcej niż samą twarz.
Ja panu nie przerywałem
Sam najlepiej wiesz, w jakim obszarze życia asertywność jest Ci najbardziej potrzebna. Być może chciałbyś być bardziej asertywnym rodzicem, partnerem, przyjacielem lub pracownikiem. Ta ostatnia rola zdaje się przysparzać kłopotu wielu osobom zmagającym się z umiejętnością odmawiania i wyrażania własnej opinii. Z jednej strony w środowisku pracy zachęcani jesteśmy do przejmowania inicjatywy, proaktywności i dzielenia się własnymi pomysłami. Z drugiej zaś musimy pamiętać o wszelkich zależnościach formalnych, finansowych oraz tych związanych z kulturą danej organizacji.
Jak zatem wyrażać własne zdanie, nie dając się wciągnąć w kłótnię i nie narażając na szwank dobrych relacji z innymi? Zacznij od ujawnienia rozbieżności i opinii. To od razu rozładuje napięcie między Tobą a rozmówcą i jasno określi sytuację, w której się znajdujecie. Nie ma nic gorszego niż niedopowiedziane kwestie i robienie aluzji w nadziei, że druga strona domyśli się, o co nam tak naprawdę chodzi. W związku z tym zamiast mówić „Tak, ale…”, komunikując z je...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.
